Rozważania o zwłokach pływających w Wiśle
Środa, 15 maja 2013
· Komentarze(18)
Rzeka Wisła kryje wiele tajemnic. Co jakiś czas wyławia się z niej zwłoki, ostatnio np. wyłowiono ludzką czaszkę i teraz specjaliści badają, czy to czaszka pewnej pani, która zaginęła była kilka lat temu czy tez nie. Taki już urok dużej rzeki.
Zdziwieni wstępem? Nie powinniście, ten blogasek już tak przecież ma.
Tak mnie naszło, bo wczoraj zrobiłem dwie foty na Moście Północnym, najpierw rzeka...
...a tutaj sam most, a konkretnie część pieszo-rowerowa:
I tutaj taki dysonans się pojawił. Bo tu na górze śmigają wesoło piesi i rowerzyści, pełen luzik i sielanka, a tam dołem pływają sobie jakieś zwłoki, trzeba tylko je znaleźć, co jakiś czas znajdują. Powiedzmy, że miałem kiedyś praktyki zawodowe w jednej z instytucji wymiaru sprawiedliwości, więc sporo na temat różnych wiślanych zwłok wiem. Smutne to życie, co nie?
Zresztą te praktyki zawodowe to było dawno i krótko - i słusznie, bo ulokować mnie na stałe w wymiarze sprawiedliwości to tak jak ulokować lisa w kurniku, efekt podobny. Poszedłem w zupełnie innym kierunku, ale i tak nie powiem, w jakim :)
Ale coś mi z dawnych lat zostało, wiadomości na temat Wisły śledzę regularnie, w kontekście zwłok znaczy się, czytuję też "Detektywa", kiedyś namiętnie oglądałem "Magazyn 997" - pamiętacie jeszcze ten program?
W Łodzi takich atrakcji nie mają, nie ma dużej rzeki, to i co tam znajdą...
Rowerowo nudy - 44 km zupełnie bez polotu i bez przekonania.
A wracając do głównego wątku... Kto z Was oglądał "Magazyn 997"? Podobno mają wznowić.
Amen.
Zdziwieni wstępem? Nie powinniście, ten blogasek już tak przecież ma.
Tak mnie naszło, bo wczoraj zrobiłem dwie foty na Moście Północnym, najpierw rzeka...
...a tutaj sam most, a konkretnie część pieszo-rowerowa:
I tutaj taki dysonans się pojawił. Bo tu na górze śmigają wesoło piesi i rowerzyści, pełen luzik i sielanka, a tam dołem pływają sobie jakieś zwłoki, trzeba tylko je znaleźć, co jakiś czas znajdują. Powiedzmy, że miałem kiedyś praktyki zawodowe w jednej z instytucji wymiaru sprawiedliwości, więc sporo na temat różnych wiślanych zwłok wiem. Smutne to życie, co nie?
Zresztą te praktyki zawodowe to było dawno i krótko - i słusznie, bo ulokować mnie na stałe w wymiarze sprawiedliwości to tak jak ulokować lisa w kurniku, efekt podobny. Poszedłem w zupełnie innym kierunku, ale i tak nie powiem, w jakim :)
Ale coś mi z dawnych lat zostało, wiadomości na temat Wisły śledzę regularnie, w kontekście zwłok znaczy się, czytuję też "Detektywa", kiedyś namiętnie oglądałem "Magazyn 997" - pamiętacie jeszcze ten program?
W Łodzi takich atrakcji nie mają, nie ma dużej rzeki, to i co tam znajdą...
Rowerowo nudy - 44 km zupełnie bez polotu i bez przekonania.
A wracając do głównego wątku... Kto z Was oglądał "Magazyn 997"? Podobno mają wznowić.
Amen.