Rów Mariański
W niedzielę osiągnąłem pod względem rowerowym Rów Mariański. 20 km zrobione wieczorem, oto mój całodzienny "urobek".
Nie z mojej winy to wszytstko, zadecydowały tzw. okoliczności wyższe. Najpierw wyjazd poza Warszawę na pogrzeb, potem megazakupy, rower poszedł w odstawkę. Jednak ewentualne pogłoski o mojej rowerowej abstynencji muszą wydać się przesadzone, dzisiaj zanotowałem odbicie od dna w postaci 151 km i 11 zaliczonych gmin, ale o tym będzie już w następnym odcinku :)
Załączam fotkę z ul. Stawki na Muranowie:
Ciekawe, co to za postać na tym rowerze. Może to ktoś z BS-owiczów? Przyznawać się! :)
PS. A na ten pogrzeb i tak bym rowerem nie pojechał, gdybym jechał sam (a nie jechałem sam), bo lało z nieba i by mi się gajer zniszczył, ot co. A 110 km w jedną stronę było...
Komentarze (10)
Oby! Dzisiaj "aż" 43 km :)
lukasz78 20:11 poniedziałek, 13 maja 2013
myślę, że ten Rów Mariański to ostatni raz i teraz będą same wyżyny ;)
kraszak 20:00 poniedziałek, 13 maja 2013
Ja też jeździłem sporo razy rowerem w gajerze i pod krawatem, ale nigdy 110 km w deszczu :)
lukasz78 16:26 poniedziałek, 13 maja 2013
Minister Onyszkiewicz jeździł rowerem w garniturze ;)
wilk 15:57 poniedziałek, 13 maja 2013
Kiedyś zawitam na pewno :)
lukasz78 15:06 poniedziałek, 13 maja 2013
Wiedzieć kiedy odpuścić to też sztuka. A czasem trzeba. Na zrobienie dwusetki jeszcze znajdą się lepsze okoliczności. Może jak ponownie w okolice Śląska i Zagłębia zawitasz...
limit 20:48 niedziela, 12 maja 2013
Hmm, gdyby nie padało, to w sumie sobie wyobrażam :) Nie no, żartuję trochę. To znaczy 2 * 110 km to jest dla mnie spokojnie do łyknięcia, ale troszkę byłbym wymięty ma poważnej bądź co bądź uroczystości i głupio by było :)
lukasz78 20:14 niedziela, 12 maja 2013
To coś zorałeś dotyczy tych 20 km po mieście...
No 110 km na pogrzeb i z powrotem na rowerze, to sobie nie wyobrażam...
panther 20:11 niedziela, 12 maja 2013
110 było w jedną stronę z Wawy na pogrzeb, raczej zły pomysł robić to rowerem w garniturze na deszczu :)
lukasz78 19:32 niedziela, 12 maja 2013
Istnieją okoliczności od nas niezależne. Wtedy trzeba wszysto odpuścić.
Na wpis jutrzejszy czekam :-)
110..to coś zorałeś ;-)
panther 19:20 niedziela, 12 maja 2013
lukasz78
Варшава
Uwaga: Osobnik politycznie niepoprawny :) Nie jestem Europejczykiem, jestem Polakiem ze wschodnią duszą. A poza tym podobno jestem toksyczny, podżegam do wojny, jestem chamem i pluję Litwinom do talerza - o czym można przeczytać na pewnym forum dyskusyjnym. Strzeżcie się zatem! :)
Dystans całkowity | 55271.00 km |
Dystans w terenie
| 0.00 km (0.00%) |
Czas w ruchu
|
brak danych. |
Suma w górę |
0 m |
Prędkość średnia: | brak danych. |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny