Po prostu tak uważam i już
Na sekundkę wrócę do spraw forumowych, bo nie mogłem się powstrzymać. Bo o to na forum
podrozerowerowe.info znów nieoczekiwanie rozgorzała dyskusja na temat mojej osoby (co jest nawiasem mówiąc najlepszym dowodem na to, że tej sprawy nie da się tak po prostu zamieść pod dywan). I w tej dyskusji padła jedna bardzo ważna wypowiedź, wypowiedź można powiedzieć znamienna. A jej autorem jest Pan Moderator Borafu, który swojego czasu dał mi niesłusznie ostrzeżenie, od którego ta cała afera się zaczęła. Wypowiedź brzmi tak:
To moje zdanie.
Nie muszę nikogo przekonać, że mam rację.
Po prostu tak uważam i już.On po prostu tak uważa. I na tym w zasadzie całą dyskusję można zamknąć, bo choćby ktoś przytoczył miliony argumentów, to nic to nie da, bo Pan Moderator tak uważa i już. On tak uważa. I nie musi nikogo przekonywać. Bo takie jest jego zdanie. Po prostu. I w razie potrzeby może liczyć na wsparcie, w ramach fałszywie pojmowanej solidarności inni admini zawsze go wesprą i będą używać argumentów jeszcze bardziej absurdalnych, niż sam Borafu. Bo Borafu w zasadzie argumentów używać nie musi, on tylko uważa i to mu wystarczy, ale innym adminom już nie wystarczy, oni dorobią do tego ideologię.
Czy jeszcze kogoś dziwi, że nie chcę przebywać na forum, na którym panują takie "zasady"?
Widzę też, że niektórych oburzyła moja szczerość, szczerość aż do bólu, zwłaszcza pewien cytat wklejony u mnie na blogu. Cóż, taki już jestem, że mówię to, co myślę. Nie cierpię hipokryzji, nie udaję, nie owijam w bawełnę. Być może niektórzy czuliby się lepiej, gdybym milczał, robił dobrą minę, stwarzał pozory. No sorry, ja tak nie umiem. Nie jestem mistrzem podchodów, zakulisowych gierek, fałszywych uśmiechów, zamiast tego wykładam kawę na ławę. Wiem, że wielu tego nie lubi. Wiem, że są tacy, którzy wolą sztuczny grymas na twarzy (mający udawać uśmiech), grę pozorów, udawane poczucie harmonii, ładu i stabilności. Cóż, ich prawo, każdy ma swoje preferencję, wszystkich nie zadowolę. Nawet nie mam zamiaru.
A teraz tematy rowerowe. Zaczęło się brzydko, deszczowo:
Potem było coraz jaśniej...
...a po południu to już tylko słonecznie.
Przed południem robię 29 km przed pracą (najwięcej na Woli i Ochocie), w czasie przerw w pracy kolejne 8 czy 9 km, po pracy turlam się najpierw na Zacisze (które dosyć dokładnie zwiedzam, objeżdżając miejscowe uliczki), dalej na Bródno i wreszcie przez Zieloną Białołękę, Nowodwory i Tarchomin docieram na Bielany. Na Bródnie ktoś ma dość polityki:
A Białołęka się cały czas rozbudowuje:
A bałagan w kadrze na tej ostatniej fotce to mam większy, niż bałagan przestrzenny na Białołęce :)
Pod koniec dnia dorzucam jeszcze jakieś kilometry na Bielanach. Bilans dnia: 82 km. Nieźle. Zadowolony jestem.
Komentarze (12)
Rowerzystka: To postaram się specjalnie dla Ciebie dzisiaj lub jutro coś sfocić :)
Zielonamila: Ja też lubię ten widok, stadion fajnie się komponuje z Mostem Świętokrzyskim moim zdaniem, jedno i drugie wielu krytykowało, a to są naprawdę dwa fajne obiekty i pasujące do siebie całkiem zgrabnie.
lukasz78 08:26 środa, 25 kwietnia 2012
Panorama Wisły jest super. Pozdrawiam
zielonamila 08:16 środa, 25 kwietnia 2012
Warszawy ciąg dalszy...;),
A mogę prosić o fotki starszej, starszej Warszawy. Proszę :)))
rowerzystka 21:07 wtorek, 24 kwietnia 2012
Kiedyś zrobię, choć nie obiecuję, że dzisiaj :)
lukasz78 12:49 wtorek, 24 kwietnia 2012
Ej, a Sejmu RP zdjęcia też zrobisz?:D jak już tak stolicę zwiedzam oglądając Twoje zdjęcia:D
gruchu 12:48 wtorek, 24 kwietnia 2012
W sygnaturce miałem:
"Jestem człowiekiem a nie cyrkową małpą, a moje posty są do czytania a nie do bawienia. Nie róbcie z tego forum cyrku."
A dlaczego tak napisałem w sygnaturce, dowiesz się tu - bo bez poznania całej historii sygnaturka wygląda na wyrwaną z kontekstu, a kontekst jest przedstawiony pod tym linkiem.
lukasz78 10:15 wtorek, 24 kwietnia 2012
To co miałeś w tej sygnaturce? W ogóle nie wiedziałem, że admini mogą ingerować w sygnatury użytkowników:D
gruchu 10:05 wtorek, 24 kwietnia 2012
Eee, gdzie mi do Kominka, Kominek to blogowy celebryta, ja to przy nim cieniutki bolek jestem :) Masz rację, ze nie ma co tego dalej ciągnąć, ale czasem nie moge się powstrzymać, gdy widzę, jak dyskusja wybucha na nowo (już bez mojego udziału) i dowiaduję się coraz bardziej odkrywczych rzeczy na swój temat :) Teksty o toksyczności i litewskich talerzach rządzą :)
lukasz78 09:57 wtorek, 24 kwietnia 2012
Znaczy Afera Kominka:D
gruchu 09:53 wtorek, 24 kwietnia 2012
Nie jestem jakimś tam zżytym z forum, bo i mam na nim 11 wpisów:D ale jak dla mnie nie ma się co kłócić. Ty masz swoje zdanie, moderator swoje, odszedłeś z forum to i po co to dalej ciągnąć:D Zrobi się afera jak z Kminkiem i jego opinią o budyniu:D
gruchu 09:51 wtorek, 24 kwietnia 2012
Ta afera to taki trochę efekt śnieżnej kuli, zaczyna się niewinnie, ale potem każda ze stron wyciąga coraz większe działa i robi się z tego regularna rąbanka.
Zaczęło się od niesłusznego ostrzeżenie dla mnie, ja odpowiedziałem krytyczną sygnaturą w forumowym podpisie. I gdyby żaden z adminów nie majstrował mi przy tej sygnaturze, to by się skończyło, skończyło na dwóch wystrzałach - ostrzeżeniu (wystrzał administracji) i mojej sygnaturce (wystrzał mój). Ale niestety ktoś nie mógł się powstrzymać i zaczął przy mojej sygnaturce gmerać. I się zaczęło...
Zgadzam się, ze ta cała rąbanka jest niepotrzebna. Mogliśmy to zakończyć na dwóch wystrzałach i rozejściu się.
lukasz78 09:27 wtorek, 24 kwietnia 2012
Ja tam nie rozumiem o co taką aferę robić:F kłócić się nie potrzebnie i obrażać nawzajem.
gruchu 09:19 wtorek, 24 kwietnia 2012
lukasz78
Варшава
Uwaga: Osobnik politycznie niepoprawny :) Nie jestem Europejczykiem, jestem Polakiem ze wschodnią duszą. A poza tym podobno jestem toksyczny, podżegam do wojny, jestem chamem i pluję Litwinom do talerza - o czym można przeczytać na pewnym forum dyskusyjnym. Strzeżcie się zatem! :)
Dystans całkowity | 55271.00 km |
Dystans w terenie
| 0.00 km (0.00%) |
Czas w ruchu
|
brak danych. |
Suma w górę |
0 m |
Prędkość średnia: | brak danych. |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny