Tour de Kutno & Łęczyca
W sobotę nie "odkrywałem Ameryki", nie zapuszczałem się w jakieś niesamowicie interesujące tereny, lecz robiłem typową zaliczeniówkę. No wiecie, trochę gmin trzeba było zaliczyć. Wyszło 12.
Podróż z Zachodniego do Kutna pociągiem o dziwo bez przygód. Pani w kasie kulturalnie wypisała karteczkę, że "nie da się" kupić biletu na rower, a kanar wypisał w pociągu bilecik bez dopłaty. Luzik.
Z Kutna kieruję się na Łęczycę nieco wydłużoną drogą, krajobrazy mniej więcej takie:
W Łęczycy rzut okiem na małą staróweczkę...
...potem przerwa na uzupełnienie kalorii i mikroelementów...
...i zwiedzam miasteczko Ozorków, to już całkiem blisko Łodzi. Cóż mogę rzec o tym Ozorkowie, oceńcie sami...
Powiem tylko tyle - miejsce zdecydowanie dla koneserów :)
Z Ozorkowa toczę się na zachód lokalnymi drogami, posiłkując się jakąś mapą w telefonie, która ma tę wadę, że nie odróżnia asfaltu od gruntówki, więc czasem wygląda to wszystko tak:
A tu już jakaś rzeka - nie wiem, czy to gmina Wartkowice czy już Świnice Warckie, ale nieistotne. Istotne jest to, że rzeka mocno się rozlała:
Cóż, ulewy zrobiły swoje.
Jazda w sumie bez historii, czasem asfalt, czasem gruntówka, generalnie sprawnie do przodu, wiatru praktycznie nie ma, deszcz nie pada, można kręcić. To już wieś gminna Grabów...
...po czym toczę się na Kutno, mieszając asfalty i gruntówki. Czasem pytam o drogę tubylców i w ten sposób dowiaduję się, że miejscowi na asfaltową drogę mówią "smołówka" :)
Jest smołówka - jest impreza! W końcu dotaczam się do Kutna...
...focąc jakieś bieda-domy przy torach kolejowych. Na stację docieram kilkanaście minut przed odjazdem pociągu, podróż do Warszawy InterRegio, więc bez problemów.
Na koniec
mapa.
Dzień OK.
Komentarze (20)
A tu niespodzianka - dworzec w Kutnie jest odnowiony i czyściutki. OK, kiedyś sfocę. Naprawdę jest w bardzo dobrym stanie, do niczego nie można się przyczepić.
lukasz78 20:49 czwartek, 20 czerwca 2013
Czy byłeś kiedyś w Kutnie na dworcu w nocy
Jest tak brudno i brzydko, że pękają oczy
mogłaby być nawet fota za dnia, a tu ... ni ma ;)
noibasta 20:10 czwartek, 20 czerwca 2013
Rynek w Łęczycy prześliczny, a na widok kurczaczka aż ślinka cieknie:)
Polecam rynek i letnisko w Osiecznej:)
DarkQueen 20:50 niedziela, 16 czerwca 2013
Cóż, krajobraz okolic Kutna nie powala oryginalnością. Zjeździłem Polskę od Poznania po Białą Podlaską i wszędzie jest z grubsza taki sam :) Choć jakieś rożnice też widać, np. okolice Kutna i Łęczycy są całkiem gęsto zaludnione, wioski są gęsto upakowane, a na takim Północnym Mazowszu dla odmiany pola potrafią ciągnąć się po horyzont, a chałupy stoją z rzadka.
lukasz78 17:34 wtorek, 11 czerwca 2013
Od niedzieli da się wsiąść do pociągu z rowerem, o ile wcześniej nie zostały zarezerwowane wszystkie cztery miejsca w ostatnim, lub przed ostatnim przedziale ostatniego wagonu. Rower zaś jedzie wówczas w ostatnim przedsionku.
oelka 08:41 wtorek, 11 czerwca 2013
Przecież kasjerka od tego jest by wydawać bilety, konduktor ma już więcej obowiązków i sprzedawanie biletów to dla niego większa dolegliwość niż dla tej kasjerki, która tylko po to tam siedzi. Bez sensu.
Niezła forma. Blogersko też. Pozdrowienia.
wzap 08:24 wtorek, 11 czerwca 2013
Ooooo a u Boruty na zamku nie byłeś w Łęczycy ???? Z baszty jest super widoczek.
Gozdzik 08:03 wtorek, 11 czerwca 2013
Czuje sie rozczarowany. Tak bez kolejowych przygod? No jak mogles!
limit 07:51 wtorek, 11 czerwca 2013
Ta rzeka to chyba Ner.
A rynek w Ozorkowie niestety jest podporządkowany samochodom (w razie potrzeby robi za wielki parking), dlatego tak okropnie wygląda.
barklu 05:00 wtorek, 11 czerwca 2013
Ten blok w Kutnie to mogą być służbowe mieszkania dla kolejarzy, którzy gdzie jak gdzie, ale w Kutnie mają sporo pracy.
Bieda-domy łatwo rozpoznać po antenach satelitarnych. Im więcej talerzy, tym bardziej ubogo.
oelka 01:13 wtorek, 11 czerwca 2013
Ok. 7,5.
Pętelka kutnowska to 140 km i 6,5 godzin jazdy plus postoje, reszta km to trasa z Bielan na Zachodni i z powrotem.
lukasz78 21:42 poniedziałek, 10 czerwca 2013
Osiem godzin jazdy?
yurek55 21:32 poniedziałek, 10 czerwca 2013
Łęczyca ogólnie wyglądała na ogarniętą, w tej części kraju również Łowicz wygląda fajnie i także centrum Kutna nie jest złe, tylko ten Ozorków jakiś taki nie bardzo :(
lukasz78 21:16 poniedziałek, 10 czerwca 2013
Miejscowości takie, jak Ozorków mogą nieco przytłaczać.
W Polsce nadal są dziesiątki a nawet setki takich miejsc.
W Łeczycy sprawa ma się znacznie lepiej.
Pozdrawiam
panther 21:04 poniedziałek, 10 czerwca 2013
Ja tam się nie znam na tych aplikacjach, ale fakt jest faktem, ze te gruntówki były OK, piach to była rzadkość, najczęściej można było na luzie jechać 20-25 km/h, całkiem twarde i dobrze uklepane były.
lukasz78 21:03 poniedziałek, 10 czerwca 2013
Moja nokia generalnie odróżnia asfalt od szutrówki w trybie samochodowym. W trybie pieszym raz wywaliło mnie w obsiane pole! Za wadę uważam, że mapa ma tylko główne leśne trakty, bez bocznych duktów.
Zdarza się, że jadę leśnym traktem, a gps pokazuje, że jadę obok. Albo stoję na brzegu rzeki, a zlokalizowany jestem na środku rzeki :)
Ładny ten ratusz łęczycki :)
romulus83 20:57 poniedziałek, 10 czerwca 2013
Ano rynek...
lukasz78 20:46 poniedziałek, 10 czerwca 2013
Strasznie wygląda ten rynek w Ozorkowie. Bo to rynek, tak?
michuss 20:33 poniedziałek, 10 czerwca 2013
pozytywnie mnie nakręcają jako punkt docelowy, takie starówki jak np Łęczyce.
1artur 20:32 poniedziałek, 10 czerwca 2013
lukasz78
Варшава
Uwaga: Osobnik politycznie niepoprawny :) Nie jestem Europejczykiem, jestem Polakiem ze wschodnią duszą. A poza tym podobno jestem toksyczny, podżegam do wojny, jestem chamem i pluję Litwinom do talerza - o czym można przeczytać na pewnym forum dyskusyjnym. Strzeżcie się zatem! :)
Dystans całkowity | 55271.00 km |
Dystans w terenie
| 0.00 km (0.00%) |
Czas w ruchu
|
brak danych. |
Suma w górę |
0 m |
Prędkość średnia: | brak danych. |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny