Samochodziarzu, zła karma zawsze wraca

Niedziela, 9 czerwca 2013 · Komentarze(9)
Była niedziela, w Warszawie odbywało się rowerowe święto, rowerzyści ruszyli na miasto. Jeździli sobie i jeździli, nagle z nieba lunęło. Siedzę sobie w domu, odpalam internet, a tu pod artykułem o rowerowym święcie widzę takie komentarze:

czasem to to ciesze sie z deszczu....

Dobrze daje (deszcz). Kara musi być.

Dobry Bóg wiedział kiedy zesłać burzę.

Mam pytanie do uczestwników akcji - jak im się jechało w tak rzadko spotykanych w Polsce okolicznościach, jakimi są niekorzystne zjawiska pogodowe? Lepiej niż samochodem lub komunikacją miejską? Ilu z niedzielnych rowerzystów przemokło, będzie chorych i będzie okupować swoją zdrową masą przychodnie: "Bo katar, bo temperatrura, bo dziecko kaszle?"


A później napływają doniesienia, że na Trasie AK w Warszawie... zalało parę samochodów. Wypogodziło się, podjeżdżam na miejsce, focę:





I cóż mogę napisać? Drogi samochodziarzu, nigdy nie naśmiewaj się z rowerzystów, którym na głowę spadł deszcz. Bo zła karma zawsze wraca...

PS. Ale tych samochodowych powodzian to mi w sumie szkoda, szczerze. Do dupy są te odwodnienia :(

Komentarze (9)

Na zdjęciu nr 1 są okolice przystanku "Osiedle Potok", faktycznie potok...
A odwodnienia bufet przez remontem trasy nie planuje :(

DarkQueen 20:53 niedziela, 16 czerwca 2013

walka kierowców z rowerzystami trwa...

James77 20:00 wtorek, 11 czerwca 2013

Przecież ciepło było, w takich warunkach raczej trudno się przeziębić. Po prostu jest się mokrym, tak jak np. na basenie. Tyle że jeśli trolle nosa z domu czy samochodu nie wystawiają, dla nich każdy deszcz ma konsekwencje jak jesienna plucha.

Aut szkoda, jak ktoś nie ubezpieczył to ma marne szanse na odszkodowanie od miasta. Z drugiej strony: jak ktoś widzi, że samochód przed nim nie dał rady i utknął, to po co sam próbuje? Staje się i czeka, a jak wody przybywa to wsteczny i na górkę.

barklu 17:58 wtorek, 11 czerwca 2013

Te auta widać w oddali na drugim zdjęciu, choć oczywiście widać słabo.

lukasz78 17:37 wtorek, 11 czerwca 2013

Kilka aut było w ten sposób zalanych, tylko nie mogłem zrobić dobrych zdjęć, bo z wiaduktu widocznego na zdjęciu nr 2 z nieznanych przyczyn policja przeganiała w dosyć agresywny sposób, a to właśnie koło tego wiaduktu stały zalane auta. Cenzura czy co?

lukasz78 17:37 wtorek, 11 czerwca 2013

O ja pierniczę, jaka powódź. Tego czerwonego auta, to trochę szkoda.

Raven 17:35 wtorek, 11 czerwca 2013

O ja pierniczę, jaka powódź. Tego czerwonego auta, to trochę szkoda.

Raven 17:35 wtorek, 11 czerwca 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zensp

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]