Boże Rowerociało

Czwartek, 30 maja 2013 · Komentarze(11)
Gdzieś tam czytałem, że w jakimś mieście postawili na Boże Ciało ołtarz na środku drogi rowerowej. No i się zaczął w internecie hejt z obu stron - ludziska zaczęły się wyzywać od "katotalibów", "rowerofaszytów" i takie tam. A przecież wystarczyło troch pomyślunku, postawiliby ten ołtarz tak parę metrów obok i wszyscy byliby zadowoleni. Rowery z religią przecież się same z siebie nie gryzą, wystarczy odrobina myślenia i będzie OK :)

Boże Ciało jak to Boże Ciało, roboty nie ma, to się jeździ. 69 km przejechałem, może być. Przegryźmy się wspólnie przez ten wpis, bo jutro będzie ciekawszy, dotyczący piątku, nie będzie już 69 km lecz całe 202.

Tak wygląda Wisła widziana z Mostu Świętokrzyskiego...



...a tak sam most:



To był pierwszy most w Warszawie, gdzie ktoś o rowerzystach pomyślał. Przełom normalnie.

Tutaj cyknąłem fotę przy Stadionie Narodowym...



...a to już Stara Praga:



A skoro jeździłem po Warszawie, to będzie wiersz o Warszawie. Tytuł "Lud wejdzie do Śródmieścia", pisał Adam Ważyk:

Patrz, jak stoi uparta
na rusztowaniach partia,
rozpala się klasowa
bitwa- nasza budowa.

Niech wiedzą ludzie, komu
rodzi się dom po domu,
czy magnatom stalowym,
wariatom atomowym,
czy sobie i ludowi
Warszawa się sposobi.

Dłoń mądrego murarza
spod rumowisk obnaża
cenniejszy od klejnotu
kamień naszego potu.

Z wiekowej go niewoli
potomna dłoń wyzwoli,
planem go uszlachetni
włączy w plan sześcioletni
zespalający formy,
dłoń, która łamie normy.

Na tej dłoni pisane,
jeszcze nie wyśpiewane-
nowe murarskie dzieje,
wieżowce i aleje,
marzenia wzięte w tryby
żelazobetonowe,
przestrzenie kolumnowe,
stołeczne perspektywy.

Ale wpierw się odemknie
klucz zaułków, mur pęknie,
lud wejdzie do śródmieścia.
Z staromiejskiej gardzieli
wolna przestrzeń wystrzeli
i rozstąpią się przejścia
peryferyj do placów,
od fabryk do pałaców,
lud wejdzie do śródmieścia
i ustali wzdłuż Trasy,
wzdłuż Nowej Marszałkowskiej
jedność piękna i pracy, planowania i troski.

Patrz, jak stoi uparta
na rusztowaniach partia,
rozpala się klasowa
bitwa- nasza budowa.


Ostro :)

A potem lud i tak olał partię i zamiast na pochód pierwszomajowy wolał iść na procesję w Boże Ciało. Taki lajf, towarzysze :)

Komentarze (11)

Bo cóż, przyznaję bez bicia, ze zdarza mi się często robić zakupy w niedzielę i chciałbym, żeby tak zostało. Z drugiej strony rozumiem, że ktoś pracujący w neidzielę nie powinien robić tego za głodową stawkę, moim zdaniem powinien być wynagrodzony ekstra, żeby była jakaś rekompensata. I po to mamy państwo, aby wyważało interesy konsumenta i pracownika. A pracodawca niech kalkuluje, czy mu się bardziej opłaca wynagradzać pracownika porządnie za niedzielną pracę czy zamknąć w niedzielę sklep. Takie mam zdanie. Robię zakupy w niedzielę, ale uważam, że pracownikowi należy się wynagrodzenie godne. Warto to jakoś zbalansować.

lukasz78 20:15 sobota, 1 czerwca 2013

Gdzieś tam postawili ołtarz na ścieżce rowerowej a gdzieś tam indziej podczas procesji ksiądz jechał sobie kabrioletem wśród podążających wokół niego wiernych. To dość zabawne musiało być ;d.

montana21 20:12 sobota, 1 czerwca 2013

Myślę, że rozwiązaniem mogłyby być _zdecydowanie_ większe pieniądze dla pracownika za pracę w niedzielę (zapisane ustawowo) i byłoby to bezwzględnie egzekwowane przez państwo. Taka solidna pieniężna rekompensata dla pracownika za niedzielną pracę. Np. lekarze mają płacone naprawdę ekstra za dyżury niedzielne i świąteczne, więc sami się garną na taki dyżur, żeby dorobić.

lukasz78 20:11 sobota, 1 czerwca 2013

Gdzieś tam postawili ołtarz na ścieżce rowerowej a gdzieś tam indziej podczas procesji ksiądz jechał sobie kabrioletem wśród podążających wokół niego wiernych. To dość zabawne musiało być ;d.

montana21 20:11 sobota, 1 czerwca 2013

Tylko jest pytanie, czy osoba pracująca w niedzielę w handlu miałaby jakąkolwiek pracę, gdyby wprowadzić zakaz...

lukasz78 20:08 sobota, 1 czerwca 2013

A mnie drażnią otwarte sklepy tego dnia, zwłaszcza wycieczki rodzinne do hipermarketów...
Ktoś powie, ale tylko wtedy mamy wolne...
Druga strona medalu, ale gdy tam idziesz tego dnia, to ktoś przez ciebie nie ma wtedy czasu wolnego...
Rozumiem restauracje, stacje benzynowe, szpitale, to co innego. Tłumaczyć nie trzeba chyba dlaczego.

panther 20:00 sobota, 1 czerwca 2013

Panther, kościół i hipermarket u mnie na osiedlu żyją w symbiozie. Wygląda to tak, ze ludzie wychodzą z niedzielnej mszy, po czym idą 500 metrów na rodzinne zakupy do Leclerca, całe tłumy tak się przemieszczają. Co kraj to obyczaj :)

lukasz78 19:53 sobota, 1 czerwca 2013

Że furą podjeżdża, no to prawda, jak akurat jadę w jakąś niedzielę przez wioski i jest msza, to cała okolica kościoła szczelnie furami obstawiona. Może rowerem do kościoła nie wypada? :)

lukasz78 19:51 sobota, 1 czerwca 2013

Jestem Polakiem, do tego katolikiem i również tego dnia, tj w Boże Ciało rowerem jeżdziłem :-)
"Prawdziwy Polak - Katolik podjeżdża furą pod sam kościół!"
a czy prawdziwy ateista, czy też agnostyk, czy antyklerykał wolałby tego dnia podjeżdzać pod sam hipermarket ;-) Takie myślenie do niczego nie doprowadzi!!!
Na szczęście tego dnia pod market podjechać się nie da...wolne nawet wtedy w marketach mają.
Temat rzeka...prawda...?
W wolne od pracy dni świetnie się wypoczywa, ale pamiętać należy i przede wszystkim szanować to, że w przewadze i to znacznej są to dni, które związane są właśnie z kalendarzem świąt katolickich, chrześcijańskich bądż też świąt patriotycznych :-)
Pozdrawiam

panther 19:51 sobota, 1 czerwca 2013

Bo kto w Boże Ciało rowerem jeździ? Chyba jakiś heretyk. Prawdziwy Polak - Katolik podjeżdża furą pod sam kościół!

barklu 19:35 sobota, 1 czerwca 2013

Z tym stawianiem roznych rzeczy na sciezkach rowerowych to temat rzeka. Jak byles na Slasku i w Zaglebiu to mielismy okazje podziwiac w Dabrowie Gorniczej na sciezce kiermasz ksiazek czy cos w ten desen. Ze parkingi z nich tez robia to juz oczywiste. O pomyslunek w tej sprawie to chyba nie ma co apelowac bo to prozny trud.

limit 19:29 sobota, 1 czerwca 2013
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zedmi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]