Wczorajszy dzień to był jakiś horror normalnie

Piątek, 29 marca 2013 · Komentarze(15)
Wczorajszy dzień to był jakiś horror normalnie. Prawie cały dzień padał mokry śnieg, a jazda rowerem była tak naprawdę taplaniem się w brei i zmaganiem się z zimnym wiatrem. Dodatkowo na ulice wyległy tabuny rozjuszonego spaliniarstwa (cóż, świąteczna atmosfera) i tak to się toczyło.

Wczoraj nie pracowałem, czas na jeżdżenie był, nie było chęci, Wycisnąłem 64 km, w ładniejszy dzień pękłaby stówka. Doszło wręcz do tego, że trasę z Dworca Gdańskiego na Ursynów pokonałem... metrem - po to, aby zmotywować się do jazdy, bo z Ursynowa na Bielany jest daleko i musiałem jakoś wrócić :) Dobry ruch z mojej strony, z Ursynowa miałem chociaż z wiatrem. Ale i tak raczej powoli, aby nie pochlapać się do reszty wodą z kałuż.

A oto fotka z ulicy Racławickiej na Mokotowie i uwieczniona piękna pogoda:



Fotkę zrobiłem ją z narażeniem zdrowia, będąc obtrąbianym przez rozwydrzonych spaliniarzy. Jeśli ktoś zastanawia się, czemu robię z przejażdżek po Warszawie jedno zdjęcie a nie 118 fotek, niech sobie samemu spróbuje pofocić, gdy samochody nie jeżdżą, lecz - przepraszam za wyrażenie - zapierdalają. Im szersza jezdnia, tym zapierdalają szybciej. Tak już u nas jest, w naszym Nowosybirsku Zachodu dawniej zwanym Paryżem Północy.

Oby jak najmniej takich dni!

Komentarze (15)

bestiaheniu - Za darmo da się przewieźć każdy bagaż w tym i rower w ramach taryfy ZTM, w wszystkich środkach transportu publicznego gdzie obowiązuje taryfa ZTM, w tym i w pociągach KM i WKD na obszarze objętym porozumieniem. Koleje Mazowieckie pobierają opłatę 5,50zł, lecz w okresie od początku maja do końca września nie pobierały opłaty za przewóz rowerów w swoich pociągach.
Rower z Ciechanowa zapewne wiozłeś w porze letniej. W autobusach Polonusa, innych PKS-ów, które nie mają umów z ZTM-em przewóz roweru zależy od ichnich przepisów i opłat lub humoru kierowcy.

oelka 19:50 niedziela, 31 marca 2013

Racławicka jest krótka i ma światła w połowie, to można jechać bez strachu. Ale Trasa AK, czy Łazienkowska, tam się naprawdę boję.


yurek55 11:59 niedziela, 31 marca 2013

Zapierdalica, dobre :)

Ściezka rowerowa to tam faktycznie jest, że nieprzejezdna wskutek opadów to taki mały szczegół :)

lukasz78 08:25 niedziela, 31 marca 2013

To nie ulica, to zapierdalica!

maratonka 00:02 niedziela, 31 marca 2013

Otrąbiony zostałeś bo, jak się nie mylę, po lewej miałeś ścieżkę rowerową, a "spaliniarze" wyjątkowo nie lubią w takich miejscach widoku rowerzysty na jezdni. A że wszystkim już chyba udziela się tegoroczna wiosna to dostałeś za swoje :).

Z drugiej strony nie przypominam sobie żeby w tym miejscu stał wyraźny znak zakazu poruszania się rowerem po ulicy :P.

Wesołych i przede wszystkim pogodnych, już pewnie nie świąt, ale reszty dni...

offensivetomato 23:04 sobota, 30 marca 2013

yurek55: W całym mazowieckim rower możesz przewieść środkami komunikacji publicznej za free, nie ważne czy pociągiem, czy busem, czy tramwajem. Dowiedziałem się tego jak przywoziłem z Ciechanowa moją maszynę :).
lukasz78: Jestem pełen podziwu dla Ciebie, że masz chęć jeździć w taką pogodę.. i to takie dystanse. Gratulacje wytrwałości.

bestiaheniu 22:57 sobota, 30 marca 2013

A co do szerokich dróg, to gaz owszem docisnąć można, potem mamy wysokie statystyki wypadkowości. Dlatego na zachodzie w miastach robi się drogi... wąskie. Między innymi po to, aby nie dociskać gazu do dechy.

lukasz78 20:46 sobota, 30 marca 2013

Nie, ZTM nic nie pobiera dodatkowo za przewóz roweru, więc można wozić do woli metrem i SKM.. Tramwajem i autobusem też można, aczkolwiek to się czasowo nie opłaca, bo od autobusu i tramwaju rower jest szybszy :)

lukasz78 20:43 sobota, 30 marca 2013

Im szersza droga, tym lepiej utrzymana, bo ma większe znaczenie komunikacyjne. To i gaz docisnąć można.

romulus83 20:43 sobota, 30 marca 2013

To dobry sposób, dać się wywieźć daleko, a do domu wrócić jakoś trzeba. Nie wspomniałeś o nim w tekście: Jak skutecznie jeździć dla statystyk:)
PS. Czy w metrze za przewóz roweru się coś płaci?

yurek55 20:35 sobota, 30 marca 2013

Hehe, przyznaję się, że byłem na Miłobędzkiej, a uśmiechałem się, bo co prawda padało, ale miałem z wiatrem, trzeba się cieszyć z małych rzeczy :)

Co do paparazzich to fajny motyw, ale obawiam się, że miał bym pierdzące motocykle za plecami, bo rowerami to oni by raczej nie jeździli :)

Panther, u Ciebie to z tym śniegiem jakaś masakra... Zdrowych i radosnych!

Gregu, bo widzisz, jest koniec marca i miejsce w TOP10 za marzec mam tak czy siak zapewnione, więc chciałem sobie pojeździć w ładnych warunkach choć raz :)

lukasz78 17:47 sobota, 30 marca 2013

Widziałem Cię wczoraj na Miłobędzkiej. Sypało zdrowo, ale twardo pedałowałeś.
Powiedziałbym nawet, że uśmiechałeś się :)

tucco 16:49 sobota, 30 marca 2013

A ostatnio mówiłeś, że jak jest nieprzyjemna pogoda to lepiej bo mniej bikerów wychodzi z domu albo chociaż robi krótsze trasy, przez co jesteś wyżej w topce :)

Wesołych i ciepłych Świąt życzę :)

gregu 15:01 sobota, 30 marca 2013

Dostałeś chociaż troszkę śnieżku. Co prawda nie na te święta jest on potrzebny, ale w tym roku właśnie Wielkanoc będzie biała...
U mnie wczoraj i przez noc dopadało około 10 cm śniegu ;-)
Dobrych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy.
Pozdrawiam serdecznie z zaśnieżonych, jak zawsze Kaszub.

panther 12:51 sobota, 30 marca 2013

Musisz zostać rozpoznawalnym celebrytą to za tobą będą jeździć paparazzi i będziesz miał setki zdjęć ;). Pozdrawiam i spokojnych Świąt.

Zadlo 12:20 sobota, 30 marca 2013
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iaiwr

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]