Wpis blogowy po bożemu
Czując się napomniany przez Rowerowych Ortodoksów, którzy mieli mi za złe, że poruszam na blogu tematy nierowerowe, postanowiłem dzisiaj napisać relację blogową "po bożemu". A więc...
Wyszedłem rano z domu. Jechałem ulicą Wolumen, skręciłem lewo w Wólczyńską, potem pojechałem Żeromskiego, przy Hali Marymonckiej skręciłem w prawo w Stołeczną (na mapie formalnie Popiełuszki), dalej jechałem Aleją Jana Pawła II, aż dojechałem do pracy. Z pracy pojechałem w okolice stacji metra Politechnika, jadąc m.in. Aleją Jana Pawła II, Grzybowską i Marszałkowską. Pogoda była brzydka. W międzyczasie zjadłem jeszcze obiad na ulicy Kruczej. Jeździło się tak sobie. Wróciłem do pracy na Jana Pawła II. Potem pojechałem do domu na Bielany, padał śnieg, przy Rondzie Babka zrobiłem zdjęcie, żeby pokazać, że jest brzydko:
Jadąc Stołeczną, potem bodajże Kasprowicza dojechałem do domu. Wieczorem, gdy przestało padać, poszedłem jeszcze pojeździć, dojechałem Kasprowicza i Pstrowskiego (czy jak tam się teraz ta ulica nazywa) na Młociny, tam zawróciłem, dojechałem do stacji metra Młociny, stamtąd Kasprowicza i Sokratesa na Chomiczówkę, gdzie jeździłem m.in. ulicami Conrada, Bogusławskiego, Kwitnącą i Księżycową, dojeżdżając do pętli autobusu 203 i to całe dwa razy, bo jeździłem w tę i z powrotem. Pojechałem jeszcze na zakupy do Leclerca i wróciłem do domu. Przejechałem w ciągu dnia łącznie 45 km, przejechałbym więcej, bo miałem czas, ale mi się nie chciało już kręcić, bo dzień był brzydki i było mokro.A teraz pytam z ręką na sercu - chcielibyście czytać na tym blogu takie wpisy? :)
Komentarze (43)
barklu - to co wydaje się uchyloną klapą w dachu wagonu tramwajowego to klimatyzator kabiny motorniczego.
oelka 11:18 piątek, 15 marca 2013
Wzap, śmiało wrzucaj cytaty z tego forum, normalnych użytkowników też się da tam wyłowić, jak wszędzie :)
lukasz78 09:36 piątek, 15 marca 2013
Jeszcze mały cytat z forumrowerowe.org. Mam nadzieję, że Gospodarz bloga pozwoli, wiem że to nie jest jego ulubione forum:)
Kolega wicekpl napisał:
"[..] Nie wiem czy firma Arkus cofnęła się w rozwoju czy kupiłeś wadliwą sztukę-obecnie jak ja bym kupował nową maszynę to bym wybierał coś z polskich firm-Unibike,Kross,Mbike,Romet,Arkus zagranicznymi jeździć bym się wstydził:-/" link do dyskusji: http://forumrowerowe.pl/viewtopic.php?t=20433
Podejście dość radykalne, ale nie ukrywam, że mi się podoba:) Pozdrowienia
wzap 08:42 piątek, 15 marca 2013
Barklu: Nieudlone zarządzanie to jedna sprawa - trudno sobie wyobrazić żeby było inaczej, gdy spółka ma zapewnić podaż synekur i apanaży dla kolesi. Druga sprawa to rozkradziony majątek, tj. sprywatyzowany znacznie poniżej wartości: PZU, Agros czy rzeczona tu TP albo banki - teraz na te podmioty nie możesz narzekać jeżeli chodzi o wydajność i natawienie na rynek, szkoda tylko że dywidendy z tych kiedyś publicznych przedsiębiorstw pobiera zachodni kapitał, a ile szkody przynoszą, to dowiesz się śledząc poczynania choćby banku Pekao w stosunku do niektórych przedsiębiorstw. Że inna prywatyzacja jest możliwa pokazali Czesi no i my w przypadku prywatyzacji w drodze oferty publicznej. PS. A romet staje na nogi:)
Mors: "Świadomy konsument" - to mi się podoba. Krew mnie zalewa gdy widzę te tłumy ciągnące do hipermarketów, podmiotów które dymają wszystkich, od skarbówki po swoich dostawców na klientach kończąc (towary w dyskontach są tylko nominalnie tańsze, realnie nie są). Kolejny budujący przykład to polscy producenci hi-endowego sprzętu audio. Dlatego krew mnie też zalewa gdy widzę jak kolesie kupują 2 razy droższy (od krajowego tej samej jakości) sprzęt zachodni jarając się napisem.
wzap 08:36 piątek, 15 marca 2013
W Ebowie TP nie polska zostaje właśnie zlikwidowana bo poprostu i już.
Pracę traci 80 osób. 40 z firmy zasadniczej, 40 z firm wspomagających.
Pani dyrektóer z "uszendu pfracy" mufi, sze bedzie tfoszyła punktu konfultacyjne
Darecki 06:55 piątek, 15 marca 2013
*BGK, a nie BGŻ (ten drugi jest już holenderski).
mors 23:10 czwartek, 14 marca 2013
Skupmy się jednakże na tym, cóż nam czynic trzeba. Polska nie potrzebuje gawędziarstwa, choćby nawet merytorycznego i zatroskanego. Polska potrzebuje czynów.
Świetny przykład: banki. 20 lat temu było kilkadziesiąt polskich banków, dziś jest PKO BP (Bank Polski), BGŻ, SKOKI (parabanki), banki spółdzielcze i kilkadziesiąt zagranicznych, wypompowujących rokrocznie z Polski ciężkie miliardy.
Często ludzie gadają, że ich nie stać na patriotyzm i wybierają to, co najtańsze.
Otóż zazwyczaj kłamią. :) Przykład? bank Pekao S.A. (włoski, wbrew nazwie) jest bodaj najdroższy na rynku, a ma się nieźle. Jakoś ludziom ta dożyzna nie przeszkadza.
A polski bank PKO BP traci klientów bo niby są tańsze oferty.
Ludzie oburzają się, że niektóre kraje w imię walki z kryzysem pompują miliardy w banki, by ich prezesi mogli sobie odpalić wielomilionowe premie. Otóż miliony naszych ubogich emerytów, bezrobotnych itd. też w nich pompują - i to jeszcze za granicę.
A zarazem to ci najubożsi narzekają najwięcej.
Stacje benzynowe? Także my, rowerowi turyści używamy ich, zwłaszcza w niedziele i święta. Oczywiście niewielu zaprząta sobie głowę, gdzie jedzą.
Żarcie na Orlenie i Lotosie jest całkiem OK, w większości małych, prywatnych barów też, i naprawdę nie ma konieczności stołowania się w McD czy na stacjach zachodnich koncernów.
Są przykłady postkomunistycznych molochów, ktore sobie radzą (PKO BP, Orlen, PZU), jakkolwiek większość padła/pada.
Teza o prymacie zarządzania wydaje się sensowna, ale na to już wpływu jako konsumenci nie mamy.
Wiedza o tym, co się w PL produkuje, jest bardzo nikła. Np. samochodów osobowych aktualnie produkuje się 5 modeli, w porywach bywało i 10.
Wiecie, że niemcy (wymagający co do jakości) kupują więcej polskich Fiatów niż Polacy (uporczywie żyjący starymi legendami o ich jakości)?
Za to niemieckich samochodów kupujemy ile wlezie. ;)
Bardzo często nieodpowiedzialnych konsumentów (banki, sklepy, samochody itd.) widzę także wśród zdeklarowanych, żarliwych patriotów.
Pustosłowie, niestety, a wręcz dywersja (konsumencka).
Świadomy konsument musi nieustannie pogłębiać swoją wiedzę, błądzącym dobrze radzić, radosną nowinę krzewić, dywersantów demaskować (np. Telekomunikacja (NIE)Polska).
Historia i polityka to tylko tło, na nie większego wpływu nie mamy.
Oczywiście jest to tylko program-minimum. :)
mors 23:05 czwartek, 14 marca 2013
Sztandarowy przykład nieudolnego zarządzania to np. deficytowe kolosy: LOT, PKP, Poczta Polska... Jak to jest, że inne linie lotnicze, firmy kurierskie czy koleje w innych krajach przynoszą zyski, a u nas nie? Niektórym rząd zapewnia warunki monopolistyczne, ale i tak musi pompować kupę kasy. Albo mamyzłe inwestycje (Dreamliner "zastaw się a postaw się"), albo przerost zatrudnienia (Poczta), albo "deglobalizujemy" w obrębie własnego kraju i wprowadzamy jakieś idiotyczne podziały na województwa (PKP).
Inny przykład to... Romet. Popyt na rowery w kraju jest i zawsze był. Wtedy, kiedy stary Romet wydawał ostatnie tchnienie, powoli rozwijał się Kross. Obie firmy działały w tym samym segmencie, powiedziałbym nawet że Romet jako firma "z tradycjami" powinien mieć większe szanse wyjść zwycięsko. A jednak upadł. Widać był gorzej zarządzany.
Solaris zdobywa laury w międzynarodowych konkursach. Kupuje go wiele europejskich miast. To, że polskie miasta wybierają autobusy zagraniczne, to wielki błąd - ale niestety w przetargach liczy się cena, a nie to ile pieniędzy pozostanie w kraju nawet jeśli wybierzemy nieco droższą ofertę. Ale czego tu oczekiwać, skoro nawet armia wybiera sprzęt zagraniczny.
barklu 16:50 czwartek, 14 marca 2013
Biker1990: Już żyjemy jako UE. Polskie są produkty niszowe, konfitury ma Zachód, i tak płacę Niemcom za prąd i telefon - gazet mogę nie kupić, z prądem gorzej. Ostatnio Bosch zakupił Zelmera (jedną z lepszych polskich spółek publicznych) i niedługo zdejmie gp z giełdy.
Barklu: Tak Solaris odnosi sukcesy, że w Warszawie jeżdżę nowymi Mercedesami, ale ok, być może masz rację. Podaj jakieś przykłady "nieumienia" przestawienia się na model rynkowy, bo bez tego to piszesz Michnikiem. Z tego co wiem sporo dobrych przedsiębiorstw zostało wydrenowanych: raz poprzez manipulacje parametrami makro (stopy, kursy wymiany) dwa przez myki typu NFI i inne formy prywatyzacji.
wzap 08:48 czwartek, 14 marca 2013
Mors: jak najbardziej słuszna uwaga. Dlatego mój rower, odtwarzacz przenośny, kawa jaką piję, usługi handlowe z jakich korzystam są wytworem polskiego kapitału, choć niekoniecznie produktem krajowej wytwórczości (z kawą szczególnie by było to trudne).
Łukasz: mi w Twoim wpisie brakuje ataków na spaliniarstwo:)
PS Co do marketów. Bomi zdycha, Alma niestety handluje głównie importowanym badziewiem, a Tesco zapłaciło kilkanaście milionów CITu za rok 11:) Nie mamy głowy do handlu. MarcPol jako tako sobie radzi. Każdy powienien sobie zapamiętać wzór: Produkt narodowy (PNB) = Spożycie ogólem (ścislej absorbcja) + eksport - import + saldo dochodów międzynarodowych.
wzap 08:39 czwartek, 14 marca 2013
Biker1990 - nie wiem jak to się przekłada w skali kraju, ale dwie (jeszcze kilka lat temu) największe gazety regionalne w WLKP. Głos Wielkopolski i Gazetę Poznańską posiadał niemiecki wydawca, który stwierdził, że zamiast dwóch woli jedną. Zniknęła poznańska, pozostał głos. Zapewne tylko gazety lokalne mają w całości polski kapitał.
P.S. Sieć sklepów Pepco, bardzo popularna się robi ostatnio. Kapitał z RPA. Prześledziłem, gdy zapoznałem się z jednym ze sklepów. Nie dlatego, żebym im coś zarzucał, ot po prostu z ciekawości.
romulus83 22:55 środa, 13 marca 2013
Teraz firmy przewozowe często zatrudniają personel ze wschodu, może ten motorniczy przyjechał do nas aż z Nowosybirska i mu u nas gorąco? :)
lukasz78 17:05 środa, 13 marca 2013
Problem z polskimi formami jest taki, że po upadku socjalizmu większość z nich nie umiała przestawić się na model wolnorynkowy. W rezultacie albo poupadały, albo zostały wykupione - taka niestety jest cena transformacji. Sukcesy odnoszą za to przedsiębiorstwa założone już w wolnej Polsce, np. Kross czy Solaris.
A z innej beczki: zdaje mi się, czy motorniczy jest morsem i trzyma uchyloną klapę w dachu?
barklu 16:36 środa, 13 marca 2013
Biker, obiecuję solennie, że chociaż ten blogasek na zawsze będzie polski i to polski aż do bólu i na pewno nie będzie europejski ani tym bardziej niemiecki :)
lukasz78 14:55 środa, 13 marca 2013
Tylko zysk transferowany jest potem poza Polskę, kapitał portugalski.
lukasz78 11:19 środa, 13 marca 2013
A Biedronka nie jest polska, nikt jej nie wymieni?? Reklamują się, że ponad 90% produktów pochodzi z Polski :) i nazwa taka polska :)
gregu 11:11 środa, 13 marca 2013
PS. rower, jak domyślam się, tylko przypadkowo kupiłeś polski? ;]
Sporo ludzi na BS rozważając zakup nowego roweru patrzy wyłącznie na czynniki merytoryczne, i nawet mając równorzędne oferty różnych producentów nikt nie patrzy na ich "narodowość".
---
Roweru szukałem pod moje konkretne oczekiwania, na koniec drogą eliminacji zostały mi dwa do wyboru, takie najlepiej odpowiadające moim oczekianiom, Kross i jakiś Author. I wtedy wybrałem Krossa, bo polski, czyli w dużym stopniu to zadecydowało.
lukasz78 10:45 środa, 13 marca 2013
Wpis jak wpis, każdy orze jak może. Moim zdaniem fotek jakby mało :-)
Według bardzo skrupulatnych wyliczeń z pewnej marcowej niedzieli powinieneś wstawić 110 fotek i wtedy byłoby Ok. Liczba fotek licznika byłaby kwintesencją smaku na BS :-)
Darecki 06:37 środa, 13 marca 2013
W Wawie masz nawet 12 sklepów "Społem" w wersji LUX :)
I 5 Społemowskich LUX-mini. :)
Możesz nawet zostać Społemowcem (spóldzielcą) i i mieć szereg przywilejiów a nawet własne gazetki i hymn :)
http://kzrss.spolem.org.pl/oferta-zwiazku/spoldzielczosc,45,.html
Archaiczna instytucja, ale na pewno bardziej sensowna niż wspieranie obcego kapitału i wyprowadzanie nieoPOdatkowanych zysków za granicę..
PS. rower, jak domyślam się, tylko przypadkowo kupiłeś polski? ;]
Sporo ludzi na BS rozważając zakup nowego roweru patrzy wyłącznie na czynniki merytoryczne, i nawet mając równorzędne oferty różnych producentów nikt nie patrzy na ich "narodowość".
Większość niemców jeździ niemieckimi samochodami, francuzi francuskimi, włosi włoskimi - to dla nich oczywiste. A u nas? Ogół ludzi nie zawraca sobie głowy takim sprawami, lepiej ponarzekać na biedę, upić się i wyrzucić flaszkę na DDR. :)
mors 23:32 wtorek, 12 marca 2013
Co do Warszawy, to szybko została skolonizowana przez obce sieci handlowe, te polskie przebijają się z trudem. Najpierw znalazły sobie niszę na rynku delikatesowym (Alma, Piotr i Paweł, do niedawna Bomi), teraz stopniowo schodzą na nieco niższą półkę, pojawia się coraz więcej Stokrotek i Top Marketów. Brak PoloMarketów mnie dziwi, ten jedyny w Warszawie położony na jednym z blokowisk nie narzeka na brak klientów (byłem, widziałem), więc zastanawia mnie, czemu nie pojawiają się kolejne.
Uczciwie przyznaję, ze do problematyki codziennych zakupów podchodziłem raczej bezrefleksyjnie, co będę ściemnial. Dlatego Morsie pisz swoje, bo warto, postaram się częściej odwiedzać lokalny Top Market kosztem Leclerca. W sumie to marzą mi się prężnie działające polskie sieci marketów w takich Niemczech itp., więc od czegoś trzeba zacząć.
Romulus, ja nie mam nic przeciwko sprawdzaczom, deklarowałem, że można ze mną pojeździć, nawet fotki licznika pozwolę zrobić. Staram się być otwarty w tym zakresie :)
lukasz78 22:39 wtorek, 12 marca 2013
Z polskich sieci marketowych jest jeszcze Dino.
Teraz w okolicach wymienionych ulic pojawią się sprawdzacze, czy aby na pewno jechałeś do pracy rowerem. Spędzą dzień na śledzeniu Twoich poczynań, a potem ostatecznie zweryfikują wpis i ocenzurują wszelkie nieprawidłowości. :)
romulus83 22:12 wtorek, 12 marca 2013
Biedna ta Wa-wa ;) u mnie na 27k ludzi są 3 Eko i 1 Polo, a jutro jadę na otwarcie drugiego - mają najlepsze bonusy na otwarcie ze wszystkich sieciówek jakie znam lokalnie.
tutaj moja relacja z otwarcia pierwszego - zero komentarzy, a jak piszę o głupotach, to nagle ludzie mają sporo do powiedzenia... ;)
A cenowo, wg rankingu lokalnej gazety, są w pierwszej trójce najtańszych.
Oczywiście większość i tak woli zagraniczną konkurencję.
Swój kraj tworzy się na co dzień, w sklepach, minimalnie, ale realnie.
Plus takie drobiazgi, jak chociażby sprzątanie miejsc publicznych po sobie (a nawet po innych).
A na przeciwnym biegunie liczni "patrioci", kibicujący "naszym", złorzeczący na polityków, a zarazem śmiecący, kupujący bezmyślnie (co i gdzie) i niczego konkretnego nie wnoszący i nie świadomi...
mors 21:55 wtorek, 12 marca 2013
Sprawdziłem, Top Market jest polski. Ale pisz Morsie takie rzeczy, bo otwierasz oczy na pewne sprawy. Także mnie.
lukasz78 21:32 wtorek, 12 marca 2013
Za.to pieczywo kupuję w sieci Nowakowski. Chyba polska.
lukasz78 21:28 wtorek, 12 marca 2013
PoloMarket jest tylko jeden w Wawie.jakies 7 km ode mnie,Eko nie ma, Stokrotka 5 kn ode mnie, Alma 5,5 km, Piotr i Paweł tak sano. Czy Top Market jest polski? Bo jest blisko i czasem tam kupuję.
lukasz78 21:27 wtorek, 12 marca 2013
G.F.: najlepiej polski (z sieciowych np. Polo Market, Eko i inne, plus drobnica).
Proste i do bólu logiczne.
Wielu ludzi macha flagami kiedy "trzeba", część głosi nawet wzniosłe (patriotyczne) hasła przy wódce czy w internecie, a to przecież tylko gołosłowie.
A za stan gospodarki najprościej winić wszystkie kolejne ekipy rządzące.
mors 21:03 wtorek, 12 marca 2013
Wpis brzmi jakby był autorstwa łebka z 3 klasy. Może lepiej nam tego oszczędź :-)
I widzę, że masz jednego zagorzałego trollowego fana. Pewnie niedługo fanklub uruchomi.
limit 20:49 wtorek, 12 marca 2013
A lepiej portugalski, hiszpański, szwedzki i duński?
Sami to piwo sobie uwarzyliśmy... Teraz byle jaka firma z UK może się nazwać Polski Bus i ściemniać ludziom, że mają wreszcie coś swojego i czystego. PKP splajtuje i podobnie jak LOT trafi do sojuszu z Luftwaffe pod logiem Starelajens. 5 z 6 moich ostatnich lotów z i do Warszawy odbyło się w samolocie Luftwaffe mimo, że bilety kupowałem w PLLocie.
Następny wpis prosimy z zacięciem sportowca - ślad GPS z telefonu, wynik podany z dokładnością kilku miejsc po przecinku, precyzyjny czas jazdy i postojów. Musiałbyś zrobić kilka podjazdów pod Górkę Szczęśliwicką/Moczydłowską/Śmieciową na Bemowie lub Agrykolą. Oczywiście podjazdy siekane jeden pod drugim. Potem jeszcze wjazd na skarpę pod Ursynowem i narzekania na źle ustawione siodełko.
Kadencji liczyć nie musisz bo pewnie nie masz tej funkcji w liczniku. Nie zapomnij o wyliczeniach ile punktów z prognozowanego treningu udało się zaliczyć oraz, że wchodzisz w kolejną strefę...
To może być nawet śmieszne.
A propos. Pamiętaj, że "Kupując kebaba osiedlasz Araba!"
Gość Filip 20:46 wtorek, 12 marca 2013
Wolę nie po bożemu, ciekawiej:)
Kajman 19:54 wtorek, 12 marca 2013
Wspierasz niemiecki (i francuski) handel?
Nie spodziewałem się.
mors 19:50 wtorek, 12 marca 2013
Gościu bądź jak Kazimierz Wielki, zastałeś ten blog drewnianym, zostaw go murowanym :)
lukasz78 19:16 wtorek, 12 marca 2013
Nie znam.łódzkich Leclerców,.ale ten na warszawskich Bielanach jest w miarę OK, choć czasem zdradzam go na rzecz Lidla lub Carrefoura :)
lukasz78 19:15 wtorek, 12 marca 2013
no bo tak to drewniany ten blog jest. wrzucisz jakąś fotkę na odczepkę, coś tam pobazgrolisz na klawiaturze wyniosłego i codziennie 50 km z dupy tak na serio zalosnie to wyglada ani sredniej ani fotek NIC i to ma byc wpis, dazysz tylko do tego zeby byc w top 10 a nawet nie umiesz oszukiwac dziecko by cie rozszyfrowalo dzialasz jak towarzystwo z elblaga
Gość 19:15 wtorek, 12 marca 2013
Brak informacji o aktualnych promocjach i listy zakupów czyni ten wpis mało ciekawy. Fotka ze sklepu tez by się przydała. A poz tym Leclerc jest do bani.
kdk 19:13 wtorek, 12 marca 2013
No i śladów z gpsa i fotek.licznika brakuje, muszę się poprawić :))
lukasz78 19:06 wtorek, 12 marca 2013
Wpis prawie idealny, tylko brakuje „sweetaśnej” fotki roweru :D
feni 18:59 wtorek, 12 marca 2013
ale licznika nie ma biedaczek...po co skoro na kolanie to napisał, a był palcem na mapie a nie na rowerze.
Gość 18:44 wtorek, 12 marca 2013
Zapomniałeś o hr, ciśnieniu atmosferycznym i avgcad...
:D
bestiaheniu 18:35 wtorek, 12 marca 2013
No jak to nie? A tak się starałem. Jest dokładny opis trasy, opis warunków pogodowych... Wpis-marzenie normalnie :)
lukasz78 18:03 wtorek, 12 marca 2013
szczerze? NIE! :/
kraszak 17:50 wtorek, 12 marca 2013
http://doc.rmf.pl/rmf_maxxx/media2/galerie/6284/max_4be87c60037f2268b35a85ce46e36417.jpg
Mirosław Gazdzio 17:47 wtorek, 12 marca 2013