Warszawska terapia błotno-solna

Wtorek, 15 stycznia 2013 · Komentarze(9)
Gdzieś tam obiło mi się o uszy, że istnieje terapia błotna i istnieje też terapia solą. Nie wiem, jak to działa, na jakie choróbska pomaga, ale skoro jest to terapia, no to chyba coś leczy, co nie? A jak leczy, to jest to pożyteczne, tak na logikę.

Wychodzi zatem na to, że przebywanie w środowisku błotno-solnym jest zdrowe, wskazane i korzystne dla organizmu. Biorąc sobie to do serca, zafundowałem sobie we wtorek terapię błotno-solną na ulicach Warszawy:



I wiecie co? Chyba działa. To znaczy mój rower ledwo żyje, ale za to ja jestem cały i zdrowy. Oczywiście w środę i czwartek (czyli dzisiaj) były kolejne fazy terapii, ale o tym już w kolejnych notkach.

Kochani, nie siedźcie w domu, nie jeździcie samochodem, nie tłoczcie się z kaszlącymi ludźmi w tramwaju, tylko wyciągajcie rowery i stosujcie błotno-solną terapię. Sukces gwarantowany! :)

No to co? Na zdrowie!

Komentarze (9)

"Wychodzi zatem na to, że przebywanie w środowisku błotno-solnym jest zdrowe, wskazane i korzystne dla organizmu. Biorąc sobie to do serca, zafundowałem sobie we wtorek terapię błotno-solną na ulicach Warszawy:ę

Super tekst! buahaha uśmiałem się!

Ksiegowy 09:25 niedziela, 20 stycznia 2013

Powinni sypać sól jodowaną - byłoby jak nad Bałtykiem ;)

barklu 13:06 sobota, 19 stycznia 2013

Ja jeżdżę w ubraniach cywilnych, czasami doły nogawek mam mokre i często buty, które stawiam przy kaloryferze, żeby szybko obeschły.

Piorę albo kiedy się zużyją [skarpetki etc], albo kiedy widać, że trzeba [spodnie, rękawiczki]. Na szczęście rzadko widać.

Savil 11:05 sobota, 19 stycznia 2013

Ale myslę, ze ta warszawska bez papierów, oferowana przez naszych drogowców, jest równie skuteczna medycznie :)

lukasz78 20:16 piątek, 18 stycznia 2013

Najbliższa solanka lecznica z papierami na ten fakt jest w Konstancinie :-)

oelka 10:23 piątek, 18 stycznia 2013

Ostatnio ktoś mi powiedział, że wyglądam na 27 lat, chociaż mam 34 - to chyba dzięki tym konserwującym właściwościom soli :))

lukasz78 07:24 piątek, 18 stycznia 2013

Eee, błotniki czynią cuda, trochę mi się u dołu nogawki od spodni tylko czasem zachlapią, ale spodnie są fabrycznie prawie czarne, więc nie widać :) Choć oczywiście prać trzeba znacznie częściej, niż w maju.

lukasz78 21:37 czwartek, 17 stycznia 2013

A ile masz kompletów ciuchów rowerowych? Bo po jednym dniu takiej terapii trzeba rzeczy do pralki ładować i wieszać na sznurku. I już się dzień przerwy robi... :)

yurek55 21:34 czwartek, 17 stycznia 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa trzad

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]