Kraina brei
W piątek jeżdżenie było skromne - 41 km. Przyczyny były dwie - po pierwsze zaliczyłem dwa Bardzo Ważne Spotkania, po drugie Warszawę zasypał śnieg.
Warszawscy drogowcy soli nie żałowali i śnieg szybko zamienił się w czarną breję, ale jechać się spokojne dało - trzeba było tylko pedałować spokojnie i powoli, coby nie stracić równowagi i nie uświnić ubrania, jako że Bardzo Ważne Spotkanie musi się czasem wiązać z odpowiednim ubiorem :) Udało się, dojechałem bezpiecznie gdzie chciałem, nie ubrudziłem się, a Bardzo Ważne Spotkania okazały się nader owocne.
Niestety przed drugim Bardzo Ważnym Spotkaniem nie pomyślałem o tym, aby usunąć błoto pośniegowe z przestrzeni między kołami a błotnikami. Rower postał sobie na mrozie, breja zamarzła i jechało się później jak na zaciągniętym hamulcu. Trzeba było breję "nadtopić" za pomocą sił tarcia i trochę oczyścić, a i tak jazda była ciężka. Ale dawałem radę.
A na koniec dnia przypinam rower do znaku drogowego, załatwiam pewne sprawunki, wracam, a tu... nie mogę otworzyć zapięcia. Sporo syfu dostało się do środka. Uratował mnie sklep na pobliskim bazarku, gdzie kupiłem jakiś preparat w sprayu (coś na podobieństwo WD-40) i zamek w końcu zaskoczył. Niestety zacina się do dziś i z solidną puszką WD-40, w którą zaopatrzyłem się w międzyczasie, jeżdżę cały czas.
To tyle piątku, następny wpis będzie ciekawszy, dotyczyć będzie mazowiecko-mazurskich wojaży. Zamieszczę wieczorem.
Pozdro dla roweromaniaków! :)
Komentarze (7)
Linki nie mam, mam ciężkiego solidnego u-locka - więc jakby mi zamek nie puścił, to miałbym spory problem :)
lukasz78 18:31 poniedziałek, 10 grudnia 2012
Zawsze możesz zaopatrzyć się w łańcuch i kłódkę. Brzmi ironicznie, ale ma swoje zalety. Taki zestaw zawsze możesz schować do torby w czasie jazdy. Zatem kłódka się nie zabrudzi. Poza tym łańcuch nie ma tendencji do zamarzania, jak linki. Zawsze jest elastyczny. Do nasmarowania zamka wystarczy nawet zwykły olej jadalny. Wystarczy umoczyć w nim klucz i przekręcić kilka razy.
romulus83 17:34 poniedziałek, 10 grudnia 2012
Dzięki zal rady, powalczę z tym zamkiem.
lukasz78 15:16 poniedziałek, 10 grudnia 2012
Jak już oczyściłeś zamek, to teraz naoliw go oliwą do maszyn, smarem do łańcuchów czy czymś podobnym. Najlepiej np. wieczorem, a nie tuż przed jazdą, aby smar dotarł do wszystkich zakamarków i ewentualnie wypłynął jego nadmiar.
oelka 15:05 poniedziałek, 10 grudnia 2012
Odmrażacz do zamków samochodowych kup. będzie tu najlepszym rozwiązaniem. WD-40 nie smaruje, a jedynie czyści i to nie zawsze jest dobre.
yurek55 14:56 poniedziałek, 10 grudnia 2012
Cholera wie. Muszę w końcu przysiąść i zająć się tym zamkiem, bo z WD-40 ciągle jeździć się nie da, upierdliwe to jest.
lukasz78 10:07 poniedziałek, 10 grudnia 2012
Zacina się zamek bo razem z syfem WD usunęło też pewnie te drobiny smaru co w nim były.
limit 10:02 poniedziałek, 10 grudnia 2012
lukasz78
Варшава
Uwaga: Osobnik politycznie niepoprawny :) Nie jestem Europejczykiem, jestem Polakiem ze wschodnią duszą. A poza tym podobno jestem toksyczny, podżegam do wojny, jestem chamem i pluję Litwinom do talerza - o czym można przeczytać na pewnym forum dyskusyjnym. Strzeżcie się zatem! :)
Dystans całkowity | 55271.00 km |
Dystans w terenie
| 0.00 km (0.00%) |
Czas w ruchu
|
brak danych. |
Suma w górę |
0 m |
Prędkość średnia: | brak danych. |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny