Obwodnica wkroczyła do miasta - cz. 2

Poniedziałek, 12 listopada 2012 · Komentarze(7)
Dwa dni temu pisałem o tym, jak to "obwodnica wkroczyła do miasta". Nie, to wkroczenie to nie jest wymysł mojej chorej wyobraźni, to wymysł warszawskiego ratusza. Drogę przecinającą gęsto zaludnione tereny i przebiegającą na bielańsko-żoliborskim odcinku jakies 5 km od Pajaca Kultury, ktoś radośnie nazwał obwodnicą. Czyli znaczy się prawdziwej obwodnicy nigdy nie będzie, a TIR-y będą radośnie śmigać prawie przez środek miasta.

Oto takie fotki poglądowe z bielańsko-żoliborskiego odcinka:





A tu jeszcze lokalny dodatek "Gazety Wyborczej" próbuje walczyć z ekranami, które jakoby szpecą estetykę miasta. Tak jakby poprowadzone przez miasto wielopasmowe arterie tę estetykę poprawiały. Mieszkańcy widocznych na 2.zdjęciu bloków dopiero by sobie bez ekranów użyli...

A to już kolejowa obwodnica Śródmieścia:



Trasa ta jest wykorzystywana w ruchu pasażerskim w stopniu nieadekwatnym do jej potencjału. Ale czemu w zasadzie miałaby być wykorzystywana bardziej? Wszak mamy tuż obok piękną obwodnicę drogową, która wkroczyła do miasta i wspaniale popmuje do Warszawy ruch samochodowy z podwarszawskich miasteczek i wiosek. Ot co.

Dobra, ponarzekałem sobie, musiałem ponarzekać, bo jestem Polakiem, a Polak ponarzekać musi. To teraz bardziej optymistycznie - ładna pogoda na rowerowanie wczoraj była i wykręciłem dzięki temu całkiem zgrabny dystansik, oczywiście wszystko na raty a nie jednym ciurkiem, ale zawsze. Oby się tak utrzymało chociaż do soboty...

Komentarze (7)

Widać na rowerze jestem szczęśliwy, a jak zsiądę z roweru, to robię się markotny i zaczynam narzekać :)

lukasz78 22:22 wtorek, 13 listopada 2012

Niby tak narzekasz, ale na rowerze to mega uśmiech i głowa lata na wszystkie strony. Bijesz radością na kilometr. :)

chrabu 21:41 wtorek, 13 listopada 2012

Do czasu budowy połączenia al. Prymasa Tysiąclecia z al. Armii Krajowej to było możliwe. Od strony Warszawy Gdańskiej były bocznice wychodzące za cmentarzem wojskowym do Lotniczych Zakładów Remontowych (LZR-4), które mieściły się koło obecnej ulicy ks. Bolesława.
Co jakiś czas pojawiają się pomysły wykorzystania w ruchu osobowym linii na Młociny z tym, że ona akurat jest poprowadzona opłotkami.

oelka 19:12 wtorek, 13 listopada 2012

Ja kiedyś miałem takie marzenie o linii, która odgałęzia się od linii kolejowej idącej przez Gdański i kieruje się na Bemowo, przed Bemowem pociągi wjeżdżają pod ziemię i obsługują bemowskie blokowiska (okolice Radiowej, Wrocławskiej itp.) jako metro, przy Gdanskim przesiadka na 1.linię. Ech, te marzenia :)

lukasz78 12:22 wtorek, 13 listopada 2012

Tam w al. Armii Krajowej jest tyle miejsca, że można zamiast ściany usypać wał ziemny i obsadzić np. dwudziestoletnimi drzewami. A jak już o ekranach mowa to dużo lepsze są donice z ziemią i zielenią w la. Prymasa Tysiąclecia pomiędzy Czorsztyńską i Obozową.

Niewielkie wykorzystanie w ruchu pasażerskim linii przechodzącej przez Warszawę Gdańską wynika z kilku powodów. Przejazd po linii do Warszawy Zachodniej jest porażką, gdyż od Koła jedzie się 10-20km/h, tak że można pociąg wyprzedzać pieszo. Poza tym pasażerowie się przyzwyczaili, że zawsze jadą do samego centrum linią średnicową, co też ma wpływ na frekwencję.

oelka 11:45 wtorek, 13 listopada 2012

Dla mnie może być nawet mroźna zima, byleby nie padało, bo tego nie znoszę, a na sobotę zaplanowałem małe gminobranko i chcę dorzucić jakieś 15 gmin do kolekcji.

lukasz78 10:57 wtorek, 13 listopada 2012

Do wiosny, panie, do wiosny :-)

limit 09:12 wtorek, 13 listopada 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa hciwk

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]