Fotografując owady...
Piątek, 28 września 2012
· Komentarze(5)
Fotografowanie owadów to musi być fajna sprawa, skoro jest całkiem popularne. Jak jest popularne, to musi być fajne, co nie? Ludziska z pasją fotografują różne żuczki, ważki, mróweczki... Ja też postanowiłem spróbować swoich sił w tym zakresie i na warszawskich Jelonkach sfociłem śliczną biedroneczkę:
A dalsze dwie foty to już typowy warszawski chaos:
W budynku na drugim zdjęciu, tym po lewej stronie, tym z wielką reklamą, pracowałem swojego czasu całe 7 lat. To były czasy! :)
Chyba się robię sentymentalny.
A rowerowo dzień całkiem fajny, aż 76 km wpadło, w tym przejażdżka na Ursynów. Fotek nie mam, może innym razem przywiozę?
A dalsze dwie foty to już typowy warszawski chaos:
W budynku na drugim zdjęciu, tym po lewej stronie, tym z wielką reklamą, pracowałem swojego czasu całe 7 lat. To były czasy! :)
Chyba się robię sentymentalny.
A rowerowo dzień całkiem fajny, aż 76 km wpadło, w tym przejażdżka na Ursynów. Fotek nie mam, może innym razem przywiozę?