Gdyby interesowała mnie piłka, zostałbym piłkarzem
1. Aleje Jerozolimskie
2. Koszykowa (odcinek na Ochocie)
3. Gdzieś na Targówku
Przy okazji ostatniej fotki pozdrowienia dla kibiców Legii, którzy walczą o swoje, o prawo do tworzenia opraw meczowych i prawo do wyrażania na trybunach własnych poglądów. Zawodnicy biegający za piłką to nie wszystko, bez aktywnych kibiców (nie mylić z wcinaczami popcornu) nie ma widowiska. I możecie mi uwierzyć, że nie wszyscy chodzą na stadion, aby pogapić się na grę w piłkę. Wielu przychodzi po to, aby popatrzeć, co też przygotują na dany mecz kibice, a piłka jest tylko dodatkiem. Wiem, że dla niektórych (zwłaszcza dzienikarzy "Gazety Wyborczej") jest to trudne do zrozumienia, ale tak właśnie jest.
Ja też lubię popatrzeć na kibicowski show, bo jestem kibicem. Gdyby interesowała mnie piłka, zostałbym piłkarzem.