Z kronikarskiego obowiązku...
Piątek, 14 września 2012
· Komentarze(4)
Ten wpis robię z kronikarskiego obowiązku. Chciałoby się już opisać sobotę, kiedy to zrobiłem 251 km i miałem sporo przygód po drodze, ale tak już ktoś urządził ten świat, że porzed sobotą jest piątek. I ten piątek też trzeba opisać.
No to krótko: przejechałem 50 km, a rower dostał nowe pedały i nowe korby. Po 30000 km coś mu się należy :)
A sobotę opiszę jutro.
No to krótko: przejechałem 50 km, a rower dostał nowe pedały i nowe korby. Po 30000 km coś mu się należy :)
A sobotę opiszę jutro.