Zapał do jazdy utonął w deszczu

Czwartek, 13 września 2012 · Komentarze(7)
Co tu ukrywać, cały mój wczorajszy zapał do jazdy utonął w lejącym praktycznie cały dzień deszczu. I tak zdradziłem swoje ideały - jadąc załatwić jedną sprawę na Ursynowie, nie pojechałem rowerem tylko metrem. Jadąc rowerem ze Śródmieścia na Bielany, w pewnym momencie schroniłem się w autobusie. A i tak wróciłem do domu cały przemoczony.

A dziś jest już pięknie a jutro będzie jeszcze piękniej.

PS. Zapał do blogowania chyba też nie ten, ostatnio produkuję jakieś takie nudne i krótkie notki. Może jeszcze powrócę kiedyś w dawnym stylu? Zobaczy się :)

Komentarze (7)

Szczerze ciebie Łukaszu podziwiam :-)

panther 05:50 sobota, 15 września 2012

No to teraz lecę spać, bo trzeba wstać o 4:30 i jechać na pociag :)

lukasz78 20:30 piątek, 14 września 2012

I to mi się podoba :)))

rowerzystka 20:26 piątek, 14 września 2012

Eee, nie tak od razu poddaje, jutro zamierzam pyknąć ok. 200 km i zaliczyć kilkanaście gmin :)

lukasz78 20:21 piątek, 14 września 2012

Nie..., Łukasz poddaje się???

rowerzystka 19:13 piątek, 14 września 2012

Jak wracam z urlopu do pracy to mija mi wszelki zapał...
No i właśnie teraz jest ten czas. Mam nadzieję, że w sobotę bądż niedzielę pogoda dopisze i zapomnę o pracy i zdołam się troszkę zrelaksować na rowerze.
Pozdrawiam

panther 14:44 piątek, 14 września 2012

Nierówno rozłożyłeś siły (do blogowania). ;)

mors 14:16 piątek, 14 września 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dziej

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]