Żałosna niedziela

Niedziela, 24 czerwca 2012 · Komentarze(3)
Cienko. Brak czasu na jeżdżenie (różnorakie spotkania rodzinne) połączony z odsypianiem dnia poprzedniego zakończonego porządną rodzinną libacją z okazji meczu Hiszpania-Francja. Niedziela to ogólnie nie jest mój dzień, tak było, jest i będzie.

Dystans dzienny jak na mnie żałosny.

Czy po sobocie nie mógłby następować od razu poniedziałek? :)

Komentarze (3)

Dla mnie poniedziałek jest ok, pod warunkiem, że mogłabym odpocząć po weekendowych, rowerowych wojażach :)

rowerzystka 07:33 czwartek, 28 czerwca 2012

A ja uwielbiam poniedziałki i zdania nie zmienię :)

lukasz78 08:42 wtorek, 26 czerwca 2012

O ludu pracujący miast i wsi! Po sobocie poniedziałek? To wolę jeszcze jeden dodatkowy dzień pomiędzy niedzielą a poniedziałkiem, pod warunkiem, że będzie wolny od pracy.
Przy okazji przypomniał mi się stary dowcip z czasów komunizmu. Jak doniosła agencja TASS ( dla młodych telegraficzeskaja agencja sowietskowo sojuza), w wielkiej rzece Syberii Lenie miejscowy rybak złapał rybę co od łba do ogona miała 4 metry a od ogona do łba tylko 3 metry. Na zarzuty imperialnych "fachowców" , że to fałsz akademik Fałatow przypomniał, że nauka radziecka zna inne tego typu przypadki - od poniedziałku do czwartku są cztery dni ale od czwartku do poniedziałku tylko trzy.

teich 20:25 poniedziałek, 25 czerwca 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa niobe

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]