Kot-samobójca i narodowy blamaż piłkarski

Niedziela, 17 czerwca 2012 · Komentarze(4)
Po imponującej rowerowej sobocie przyszła mało imponująca niedziela. Brak czasu i średnie chęci zmiksowane z wszechogarniającym upałem dały wynik dzienny 53 km. Bida z nędzą.

Trafiłem za to na jednej z bielańskich ulic na biało-rudego kota-samobójcę. Uparcie pchał mi się pod koła roweru, ja go omijam, a on dalej swoje, rozpędza się, biegnie na ukos, byleby tylko pod koła. Odbiłem ostro w lewo, kot też się chyba w ostatniej chwili rozmyślił, bo wyhamował. Więc pożyje jeszcze kocina, a i moje sumienie będzie spokojne.

No i na koniec o naszych piłkarzach. Nie, nie będę pisał eleboratu na 5 stron na temat ich występu na Euro, bo takich elaboratów krąży już w gazetach i w sieci mnóstwo. Napiszę tylko krótko i na temat, że to był blamaż. Jeśli gra się 3 mecze u siebie w najłatwiejszej grupie i nie wygrywa się ani jednego, to jest to blamaż. Po prostu.

Nie śpiewajmy zatem, że "nic się nie stało". Stało się.

Komentarze (4)

Ogólnie Smuda pogardził polską ligą. Z czołowej ligowej trójki (Śląsk, Ruch, Legia) po boiskach nie biegał nikt. Czy słusznie? Nie wiem, ale wyniki Smudy nie bronią.

lukasz78 09:25 środa, 20 czerwca 2012

Gdyby dostawali kasę tylko za wygrany mecz i kochany trener logicznie stawiał na atak chociaż w ostatnim meczu to by było inaczej... Moim zdaniem każdy piłkarz z osobna jest świetny z drużyną w której gra w sezonie, ale jako reprezentacja to jest kicha... Może się mylę, ale wydaje mi się (jestem z Chorzowa), że gdyby przykładowo wystawić skład Ruchu to byłoby większe zagrożenie dla przeciwników, bo piłkarze tam grający znają się od lat itp... Jedynie mogę powiedzieć, że w tym meczu przygotowany do gry był Tytoń

Barney 16:56 wtorek, 19 czerwca 2012

Ja tam jeszcze wiele razy się nabiorę, bo niestety kibicuję zawsze sercem a nigdy rozumem :(

lukasz78 13:56 wtorek, 19 czerwca 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa odypr

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]