Jaka fajna jazda normalnie!

Poniedziałek, 4 czerwca 2012 · Komentarze(5)
Poniedziałek okazał się rowerowo cudownym dniem. Zrobiłem 100 km w Warszawie i tym razem to ja ich wcale nie wydusiłem i nie wymęczyłem. Ja je po prostu na ludzie przejechałem.

Przyczyna była prosta - wiatr, który męczył warszawskich rowerzystów przez ostatnie dni, tak po prostu zniknął. Jak ręką odjął. Temperatura też do jazdy idealna - ok. 15 stopni. Nic tylko jeździć. Co prawda rano trochę padało, ale to nie był deszcz, lecz kapuśniak co najwyżej. Niemniej jednak rano było tak:



To jeszcze u mnie na Bielanach. Na zdjęciu może nie wygląda to wszystko zachęcająco, ale zapewniam, że jeździło się świetnie.

Teraz fotka z Pragi:



Gdyby tylko tę narożną kamienicę odpicować...

Po pracy pojechałem m.in. w okolice lotniska, gdzie zwiedziłem świeżo oddaną do użytku podziemną stację kolejową. Trochę jestem zawiedziony, takie stacje powinny być pod terminalem, a ta jest zdecydowanie obok, trzeba sporo podejść z buta. Cóż, pewnie zadecydowały koszty, ale przecież stacja będzie służyć przez lata więc... No nic, jest jak jest, stało się.

A za lotniskiem...



To budowa nowej drogi z rejonu Piaseczna do Warszawy. Ktoś najwyraźniej uznał, że Warszawa jest jeszcze zbyt mało zakorkowana, zbyt mało jest smrodu i hałasu i postanowił, że warto wtłoczyć do miasta jeszcze więcej samochodów. Bo temu będzie służyć ta droga, zwłaszcza że modernizacja przebiegającej obok linii kolejowej kuleje. Cóż, priorytety są jak widać jasno określone. Według naszych decydentów hałas, smród i urban sprawl to jest to!

A potem to już nic ciekawego, przebiłem się przez całe miasto na Bielany, gdzie wieczorem zrobiłem jeszcze trochę kilometrów, dokręcając do setki. Fajny dzień!

PS. A Ukraińców nie lubię i już :)

Komentarze (5)

Potraktujmy to jako wariant trasy przez Czachówek i Tarczyn :-)

Nawet nie budując stacji przelotowej pod lotniskiem można by było w przyszłości zagęścić takt kursowania pociągów, gdyby tory odstawcze zbudowano wzorem metra za stacją. A jest tylko przejście na krzyż przed peronem co znacznie zmniejsza użyteczność stacji.

oelka 19:47 wtorek, 5 czerwca 2012

oelka zapomniałeś o Skierniewicach przez Puszczę Mariańską :) Ale to by musieli wyremontować linię 12 żeby pociągi się nie wlekły 50 km/h

amasoft 18:06 wtorek, 5 czerwca 2012

Nim zbudują dalszą część za Marynarską to jeszcze lata upłyną, chyba że na organizację olimpiady się załapiemy ;-)
Mieszkańcy developerskich osiedli przy ulicy Włodarzewskiej na Ochocie, na głowie staną, aby odcinek pomiędzy Grójecką a Alejami Jerozolimskimi nie powstał, bo będzie tuż pod ich oknami.

Stacja przy lotnisku powinna być przelotowa z czterema krawędziami peronowymi. Zwłaszcza, że można Okęcia pojechać pociągiem nie tylko do Radomia i Kielc, ale przez Czachówek, Górę Kalwarię, Pilawę i Dęblin do Lublina, lub przez Czachówek Tarczyn i Szeligi wjechać na CMK do Katowic, lub Krakowa, co wychodzi szybciej niż przez Radom, Skarżysko i Kielce.
Dla porównania lotnisko we Frankfurcie nad Menem posiada przelotowy przystanek S-bahnu i również druga stację przelotową dla pociągów IC, ICE.

oelka 17:19 wtorek, 5 czerwca 2012

Na lotnisko to niech sobie ta droga (Trasa N-S bodajże się toto nazywa) od strony Piaseczna prowadzi, nie mam nic przeciwko. Rzecz w tym, ze ona pobiegnie dalej wgłąb Warszawy, przetnie całe miasto i opuści je dopiero na Bielanach.

Skoro już jesteśmy przy dojeździe do lotniska od strony Piaseczna, to moim zdaniem źle się stało, że podziemna stacja pod lotniskiem będzie na wieki wieków amen ślepo zakończona. Powinni to tak budować, żeby była możliwość uczynienia z niej stacji przelotowej, aby pociągi mogły dalej jechać stamtąd do Piaseczna czy nawet do Radomia. W końcu ludzie stamtąd też czasem samolotem latają.

lukasz78 12:57 wtorek, 5 czerwca 2012

Kamienica na Pradze zapewne była ozdobiona oszczędnościowo za pomocą tanich odlewów gipsowych. Taką prefabrykację stosowano już w końcu XIX wieku do wykończenia elewacji budynków przy mniej reprezentacyjnych ulicach. Korzystali z tego spekulanci budowlani. Dzisiaj też są i kamienica może trafić w ręce "byłych właścicieli", czyli tak naprawdę w większości przypadków w ręce właśnie współczesnych spekulantów, którzy za niezbyt wielkie pieniądze odkupili roszczenia właścicieli by odsprzedać plac po kamienicy firmie developerskiej.

Ta droga za Okęciem ma taki sens, że ludzie jadący na lotnisko z poza Warszawy będą mieć dojazd bez konieczności wjazdu do miasta.
Tak z dziesięć lat temu w miejscu tej drogi była łąka z półtorametrowym zielskiem przez które przebijałem się na rowerze, aby wyjechać na ulicę Baletową i Puławską :-)

oelka 12:09 wtorek, 5 czerwca 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iauli

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]