Spuściłem ze smyczy ogary nienawiści
Spuściłem ze smyczy ogary nienawiści, aby rozpoczęły wielkie polowanie na... No właśnie, nie wiem na kogo, ale grunt, że będzie polowanie, na pewno ogary kogoś upolują :)
Dowiedziałem się wczoraj mianowicie w jednym z blogowych komentarzy, że "sieję politykę nienawiści". Nie, tak naprawdę nie sieję, rolnik ze mnie kiepski, nie chce mi się biegać po polu z ziarenkami polityki nienawiści i czekać ileś miesięcy, aż coś z nich wyrośnie. Zamiast tego wolę dokarmiać moje ogary, kształtować w nich agresję i w razie potrzeby spuszczać je ze smyczy, a one zrobią swoje, kogoś upolują. Strzeżcie się! :)
No dobra, na chwilę znów wezmę ogary na smycz i przejdę do wczorajszego rowerowania. Choć w sumie to nie ma o czym pisać, bo nic ciekawego się nie wydarzyło, najciekawszym wydarzeniem był popołudniowy deszcz - to za jego sprawą zrobiłem wczoraj 72 km zamiast planowanych 90. Przejechałem w tym deszczu coś ok. 30 km, ale dalej mi się nie chciało. Nawet mój rowerowy masochizm ma swoje granice :)
I na tym kończę ten nudny wpis, idę dokarmić ogary. Muszą być silne, bo jutro znów zaczynam polowanie pełne nienawiści :)
Komentarze (9)
Komentator: Nie wiem, kim jesteś, byc może masz jakiś powiedzmy ściślejszy związek z forum. Nieważne. Być może chcesz pomóc rozwiązać tę sytuację, chcesz dobrze. Doceniam. Ale ustalmy jedno - to nie ja zacząłem tę sytuację, zaczęła się ona od niesłusznego ostrzeżenia dla mnie. Dlatego nie widzę powodu, abym miał przepraszać pierwszy, przeprosić mogę co najwyżej jako drugi. Bo mogę się zgodzić z tym, ze pojechałem ostro, ale dalej twierdzę, że było to usprawiedliwione okolicznościami. Ponieważ jednak zdaję sobie sprawę, że tak naprawdę nikt nie chce tu przeprosić pierwszy, to jednak optymalny byłby wariant bezprzeprosinowy, który swego czasu proponowałem i który nadal proponuję - z mojego konta znikają wszystkie ostrzeżenia, ja w zamian za to kasuję wszystkie krytyczne teksty na blogu. Czyli wracamy do punktu wyjścia. Taka jest moja propozycja, taka była wcześniej i tego się trzymajmy. Wzajemne przepraszanie możemy sobie darować. Jak już się być może pogodzimy i wszyscy uznamy, że w sumie to wszystko głupio wyszło, to może się kiedyś tam poprzepraszamy, ale od przepraszania bym nie zaczynał, bo to do niczego na obecnym etapie nie doprowadzi. Wiadomo, że nikt nie przeprosi pierwszy. Co do prywatnej wiadomości, to owszem, chciałem ją wysłać, ale nie wiedziałem komu, bo pan Borafu, wlepiając mi ostrzeżenie, nie raczył się podpisać pod tym. O tym, że to jego dzieło, dowiedziałem się dopiero później, jak już się cała afera rozkręciła.
Gość: Dzięki tej całej aferze wszyscy dowiedzieliśmy się czegoś o innych. Ja okazałem się prostakiem, ktoś inny okazał się chorągiewką i niespełnionym zamordystą, ktoś inny klakierem i wazeliniarzem a ktoś inny zwykłym głąbem. W tym doborowym towarzystwie stanowczo wolę być jednak prostakiem. Ty też się kimś okazałeś... Spójrz na mnie i spójrz na siebie. Ja mam swojego nicka, mam twarz, piszę we własnym imieniu. A Ty? Próbuję spojrzeć Ci w oczy, a Ty się chowasz pod maską jakiegoś gościa. Nie masz odwagi powiedzieć, kim jesteś? Boisz się mnie? Nie bój się, ja nie gryzę.
lukasz78 21:47 czwartek, 17 maja 2012
Ciekawe czy osoby, które za tobą stanęły na forum nie wstydzą się teraz tego bo ostatecznie okazałeś się prostakiem.
Gość 19:11 czwartek, 17 maja 2012
A tak, mały błąd się wkradł, wiadomo o jakie forum chodzi, nie zmienia to znaczenia.
Nikt nie lubi przyznawać się do błędu, zwłaszcza publicznie. Tego oczekiwałeś od admina. Znikome szanse. Przede wszystkim dyskrecja, na prywatną skrzynkę należało napisać, spuścić z tonu. Poufnie załatwić. Zauważ, że skorzystałyby na tym obie strony, admin nie musiałby przepraszać za niesłuszne ostrzeżenie, ty nie dostałbyś bana.
Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Bezpośrednim powodem bana, z tego co wyczytałem był tekst o "jeb... psach" , może przeproszenie za to byłoby godnym rozwiązaniem. Można też dalej brnąć z ogarami na smyczy.
komentator 14:37 czwartek, 17 maja 2012
Limit: Tytuł jak widać odpalił, chociaż z opóźnieniem :)
lukasz78 12:26 czwartek, 17 maja 2012
Pomyliłeś fora, bo moje wpisy blogowe dotyczyły forum podrozerowerowe.info a nie forumrowerowe.org.
Ale mniejsza z tym. Wszystkie moje wpisy blogowe były odpowiedzią na to, co działo się na forum po moim odejściu. A działo się sporo, a mianowicie wywiązałą się zażarta dyskusja (już bez mojego udziału, ale parę osób stanęło w mojej obronie) i drodzy panowie admini, nie umiejąc przyznać się do błędu, zaczęli na forum wypisywać na mój temat różne niestworzone historie. I moje wpisy były właśnie reakcją na te teksty. Owszem, zapewniałem, że nie będę się do sprawy dłużej odnosił, ale tez nie przypuszczałem, że ktoś po drugiej stronie bedzie się odnosił do mnie. Myliłem się.
A przy okazji możesz zdefiniować pojęcie honoru, skoro się na tym znasz.
lukasz78 12:25 czwartek, 17 maja 2012
Uzupełniłem wiedzę na temat "ogarów nienawiści". Odnosisz się do wpisu Nieanonimowy Misiek forumrowerowe.org - Wtorek, 15.05.2012 20:42:39 jednoznacznie wskazujesz kogo nazywasz ogarem nienawiści i "trzymasz na smyczy"
Nie ma żadnych wątpliwości do czego nawiązujesz, mianowicie do historii z forumwowerowego ...
Na początek przedstawię się, nie jestem i nigdy nie byłem zarejestrowany na tym forum, nie mam z nimi (adminami, użytkownikami) nic wspólnego. Na bs też nie jestem zarejestrowany. Mogę o sobie powiedzieć, że jestem anonimowym użytkownikiem internetu, który na bs podpisuje się zawsze tym samym nickiem czyli komentator.
Tak jak chłodno oceniłem wpis o fuckach, tak i tym razem postaram się ocenić sytuację jak ktoś niezaangażowany w sprawę.
Nie wiem, czy admini słusznie zbanowali cię czy nie. Każdy popełnia błędy. Czasami nawet jak ma się rację, trzeba po męsku znieść niesprawiedliwość i trudne sytuację. Zdecydowałeś się odejść z forum. Opisałeś swoją wersję na blogu parę razy, po czym zapewniłeś że nie będziesz się dalej do tego odnosił. Następnie ponownie wyrzuciłeś z siebie żale pod adresem forumowym. Zrobiłeś to w sposób delikatnie mówiąc mało elegancki. Wybitnie chamski był wpis skierowany w wiadomą stronę w stylu "... jebał was pies..." itd. Do dzisiaj używasz tej terminologi o psach, ogarach... Rozumiem to jednoznacznie.
Skrzywdzili cię, ok. Trudno, takie życie. Trzeba wyło wstać i wyjść i tyle. A nie płakać jak to źle i niesprawiedliwie potraktowany zostałeś. To jest przykre patrzeć na takiego nieboraka. Najgorsze jest to że sam pozbawiłeś się honoru. Powołujesz się na wartości patriotyczne, narodowe itd. powinieneś znać pojęcie honoru.
Doprowadziłeś do sytuacji, gdzie tamci admini po czasie mogą czuć się usatysfakcjonowani swoją decyzją o zbanowaniu, rozumisz? Dałeś argument swoim wrogom w koncepcji swojej strategii. Do dzisiaj odnosisz się do kompromitującej historii.
Gdybym miał forum i był adminem a ty byś był użytkownikiem używał takiej retoryki i formy jak na swoim blogu to wyp...ł bym cię z forum jak tamci.
Już raz wstawiłem, wstawię jeszcze raz słynnego gifa.
Potraktuj to jako opinia osoby niezależnej od żadnej ze stron, osoby niepoprawnej politycznie i szczerej.
komentator 11:41 czwartek, 17 maja 2012
Jakoś tytuł wpisu chyba nie odpalił bo nikomu się nie chce ziać nienawiścią :-p
limit 11:33 czwartek, 17 maja 2012
Moje ogary są trenowane do gryzienia spaliniarzy, sam smród spalin już je drażni a na dźwięk klaksonu reagują błyskawicznie, musiałbym je trochę podszkolić pod kątem atakowania tuptusiów :)
lukasz78 08:39 czwartek, 17 maja 2012
Dawaj z tymi ogarami na DDRy na moim osiedlu, muszę czymś poszczuć bezczelnych pieszych!
maratonka 18:18 środa, 16 maja 2012
lukasz78
Варшава
Uwaga: Osobnik politycznie niepoprawny :) Nie jestem Europejczykiem, jestem Polakiem ze wschodnią duszą. A poza tym podobno jestem toksyczny, podżegam do wojny, jestem chamem i pluję Litwinom do talerza - o czym można przeczytać na pewnym forum dyskusyjnym. Strzeżcie się zatem! :)
Dystans całkowity | 55271.00 km |
Dystans w terenie
| 0.00 km (0.00%) |
Czas w ruchu
|
brak danych. |
Suma w górę |
0 m |
Prędkość średnia: | brak danych. |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny