Piłeś? Jedź samochodem!

Piątek, 27 kwietnia 2012 · Komentarze(7)
Czas pouzupełniać bloga, dzisiaj zajmę się piętkiem, 27 kwietnia Roku Pańskiego 2012 r.

Cały dzień to było takie zwykłe jeżdżenie po Warszawie, w sumie nic ciekawego, wrzucam 3 fotki:

1. Osiedle Ruda na Bielanach.
2. Skrzyżowanie Okopowej i Grzybowskiej.
3. Stare dobre Krakowskie Przedmieście.







Najciekawsze było dopiero koło 23. Podjeżdżam już pod swój dom, kiedy zjawia się radiowóz i robią mi kontrolę trzeźwości. Mieli pecha, bo akurat miałem 0.00, czasem mam trochę więcej :) Ale do rzeczy - po pierwsze polskie prawo zrównuje w kwestii norm alkoholowych rowerzystę i kierowcę samochodu (także TIR-a!), po drugie jadąc rowerem byłem w swoim życiu kontrolowany na trzeźwość kilka razy więcej, niż jadąc samochodem. Polski system prawa połączony z praktyką jego egzekucji świadczy zatem jednoznaczie o jednym - wymiar sprawiedliwości preferuje jeżdżenie po alkoholu samochodem. Wypiłeś browarka? Omijaj z daleka rower, wsiadaj do auta, do furgonetki, do ciężarówki i szalej! Polskie prawo tego od Ciebie oczekuje.

Tak, wiem, teraz posypią się morały, że najlepiej zawsze mieć 0,00. Znam to na pamięć :)

Komentarze (7)

Trzecia fotka fantastyczna :)
Dziękuję :)

rowerzystka 21:35 poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Panowie władza, pewnie nie wyrobili normy do premii i szukali jeleni.
Nie od dzisiaj wiadomo, że policja żyje statystyką niczym białe kołnierzyki z wielkiej korporacji, lub robotnicy z PRLowskiej fabryki.
Inna sprawa, że policja na Bielanach jest jakaś bardziej czujna w tej kwestii.

Ja tam jakoś nigdy na taką kontrolę nie trafiłem, nawet na Bielanach.

Na szczęście Unia zmusza nasz kochany kraj do zrobienia czegoś z "rowerzystami" zaludniającymi więzienia. Szykuje się powoli zmiana przepisów w kwestii karalności jazdy na rowerze po alkoholu bo musi być w więziach kilkanaście tysięcy miejsc dla tych, którzy nabroili w innych krajach unijnych a wyrok mają odsiedzieć w Polsce. Jak na razie te miejsca blokują "recydywiści", którzy jadać na rowerze w stanie wskazującym wpadli w ręce policji co najmniej dwa razy.

oelka 17:25 poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Taka sielanka czylI:)

ememka 13:07 poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Może po prostu policja warszawska traktuje rower jako szczególne zagrożenie :))

Ścieżka całkiem przyjemna, na większości odcinka asfalt i ładny teren - po jednej stronie woda, a za wodą park (na zdjęciu nie widać, ale jest).

lukasz78 12:44 poniedziałek, 30 kwietnia 2012

No mnie kilka razy sprawdzali za kierownicą, a na rowerze ani razu, więc bilans wychodzi na zero. :)

michuss 10:35 poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Panom policjantom zwyczajnie sie nudzi i widocznei szukali jakiegos frajera, zeby im "zafundowal" cos do picia;) Kiedys zaczepili moja siostre (wieczor, pusta ulica, panowie w radiowozie), bo pila "cos podejrzanego" z pollitrowej puszki! Siotra miala jednak z panow swietny ubwa bo pila pepsi;)

PS Ladna ta sciezka na Bielanach:)

ememka 09:28 poniedziałek, 30 kwietnia 2012

coś w tym niestety jest, ale jak pokazują statystyki tego debilizmu nie da się w tak łatwy sposób wytępić:/nie przy tych przepisach, które obecnie nam "służą" :/

k4r3l 06:25 poniedziałek, 30 kwietnia 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa potoa

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]