Czy mógłby ktoś wyłączyć ten cholerny wiatr?!

Niedziela, 11 marca 2012 · Komentarze(11)
"Czy mógłby ktoś wyłączyć ten cholerny wiatr?!" - taka myśl naszła mnie, gdy z mozołem, w trudzie i w znoju, toczyłem się z Żoliborza do domu na Bielany.

Nie wiem, jak to było w innych częściach Polski, ale w Warszawie wiało strasznie. Puściłem się z Bielan na Żoliborz a potem Muranów z wiatrem, ale kiedy trzeba było wrócić, to zaczęły się schody. I tak niewinna przejażdżka zamieniła się w ciężki trening siłowy.

Następna moja wczorajsza przejażdżka to trasa z Bielan przez Wolę, Ochotę i Służewiec Biurowcowy na Ursynów, aż pod Las Kabacki. Tym razem było łatwo, bo z wiatrem. Ale kiedy miałem wracać na Bielany, to po kilku kilometrach mozolnej jazdy w tempie ok. 15 km/h dałem sobie spokój, bo rower ma sprawiać przyjemność, a ja masochistą nie jestem i w jeździe pod silny wiatr przyjemności nie odnajduję. A więc, zrobiwszy po Ursynowie jeszcze kilka kółeczek, wróciłem na Kabaty i stamtąd na Bielany teleportowałem się metrem.

Po samych Bielanach zrobiłem jeszcze kilkanaście kilometrów ciułane na raty i tak wyszło 71 km na koniec dnia.

A teraz fotka nr 1:



Tam na dole (okolice Służewca Biurowcowego) budowana jest trasa szybkiego ruchu mająca połączyć okolice Piaseczna z Warszawą. Ktoś uznał, że w Warszawie jest wciąż za mało samochodów i korków, za mało spalin i hałasu i postanowił za ciężkie miliony wtłoczyć do miasta dodatkowy ruch samochodowy. Tylko czekać, aż trasa obrośnie podmiejskimi gettami za płotem, a samochody mieszkańców tych fortec zaleją miasto. Fundujemy sobie niezły "urban sprawl".

Kolejne dwie fotki to już Ursynów:





Klimaty na Ursynowie są zupełnie inne, niż u mnie na Bielanach - znacznie więcej nowego budownictwa, brak za to starych domów i urokliwych zakątków, których na Bielanach jest pełno. Przyjeżdżając na Ursynów czuję się tak, jakbym był w zupełnie innym mieście. Nie lepszym i nie gorszym, tylko po prostu innym.

Różnorodna ta nasza Warszawa.

Komentarze (11)

Wychodzi, że w całej Polsce nieźle zawiało!

lukasz78 13:54 poniedziałek, 12 marca 2012

"I tak niewinna przejażdżka zamieniła się w ciężki trening siłowy" - oj miałem podobnie. Najpierw niewinnie 30 dyszki w wiatrem, ale jak przyszło zawrócić.... oj! :D

zarazek 13:46 poniedziałek, 12 marca 2012

Na Zagłębiu też dymało. Łamałem się i łamałem aż w końcu zadka z domu nie ruszyłem.

limit 10:36 poniedziałek, 12 marca 2012

Super, bo Warszawę kojarzę tylko z Pałacem Młodzieży, Zamkiem Królewskim i Kolumną Zygmunta, oczywiście z fotografii. Byłam tylko przejazdem w okolicach Dworca Centralnego, skąd jechałam dalej.

rowerzystka 08:34 poniedziałek, 12 marca 2012

Ja około 15.

Gewehr 08:32 poniedziałek, 12 marca 2012

To tutaj poznasz, obiecuję więcej fotek robić z różnych części miasta.

lukasz78 08:28 poniedziałek, 12 marca 2012

Mówisz Ursynów :/..., nie znam wogóle W-wy :)

rowerzystka 08:27 poniedziałek, 12 marca 2012

Zdjęcie jest z 13:29, czyli wtedy :)

lukasz78 08:20 poniedziałek, 12 marca 2012

O której byłeś na wiadukcie na Cybernetyki? Może się mijaliśmy, ja jechałem z synem;) Wiatr był straszny.

Gewehr 08:14 poniedziałek, 12 marca 2012

Na Ursynowie :)

Z Bielan też muszę coś cyknąć, też mamy ciekawą architekturę, lecz w zupełnie innym stylu (a oprócz tego trochę blokowisk, ale gdzie ich nie ma?)

lukasz78 08:11 poniedziałek, 12 marca 2012

Całkiem ciekawa architektura na Bielanach, mimo nowoczesności :)

rowerzystka 08:09 poniedziałek, 12 marca 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa yciep

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]