Klęska

Niedziela, 19 lutego 2012 · Komentarze(6)
Wczorajszy dzień pod względem rowerowym okazał się klęską. Wprawdzie i tak nie planowałem dużych dystansów, bo miałem sporo tzw. obowiązków, ale na te 50-60 km spokojnie znalazłbym czas. Niestety padający cały dzień solidny deszcz ze śniegiem sprawił, że zrobiłem tylko 32 km, po czym wróciłem do domu totalnie przemoczony. Niby miałem ciuchy jakoś tam odporne na deszcz, więc te 32 km dałem radę zrobić, ale w końcu i tak wszystko mi przemiękło, łącznie z butami. Bleee...

Czasem i ja wymiękam jak widać :)

Ale dziś to sobie odbiję, a co!

Komentarze (6)

Ech, i tak źle i tak niedobrze :)

lukasz78 09:43 wtorek, 21 lutego 2012

W sztormiaku i kaloszach zamokniesz od środka. ;)

chrabu 19:28 poniedziałek, 20 lutego 2012

Oj, chyba na wodę nie ma rady :)))

rowerzystka 15:25 poniedziałek, 20 lutego 2012

Najgorzej jak ci sie do tych kaloszy naleje;)

ememka 15:12 poniedziałek, 20 lutego 2012

Niektórzy nie wymiękają, więc ja dopiero nieśmiało aspiruję do tej grupy :)

Chociaż już teraz chodzi mi po głowie, zeby zamiast poddawać się zaopatrzyć się w sztormiak i kalosze i jechac swoje :)

lukasz78 13:37 poniedziałek, 20 lutego 2012

Czasem nawet najwieksi "twardziele" wymiekaja;)

ememka 13:12 poniedziałek, 20 lutego 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kapot

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]