Pan ma śnieg między oczami!
Wczoraj na cel wycieczki wziąłem sobie Zakroczym. To takie małe senne miasteczko położone zaledwie ok. 30 km od mojego domu, a tymczasem nigdy nie byłem tam rowerem. Wczoraj postanowiłem ten brak nadrobić.
Mróz oczywiście dopisywał, przydrożny termometr w okolicach Modlina wskazywał -17 stopni. A ja jechałem swoje wzdłuż trasy gdańskiej i po 1,5 godz. jazdy dotoczyłem się pod Zakroczym, a że zgłodniałem, postanowiłem wstąpić do przydrożnego baru. I wtedy...
Wchodzę sobie do baru, a dziewczę za ladą na mój widok mówi przerażonym głosem: "Co się panu stało? Ma pan śnieg między oczami!". Kiedy odpowiedziałem, że jechałem rowerem, przeraziła się jeszcze bardziej :) Jednym słowem wesołe jest życie rowerzysty.
Pokrzepiwszy się kawą i kebabem, wjechałem do Zakroczymia, po czym obrałem kurs na Pomiechówek (to taka wioska za Nowym Dworem Mazowieckim), tam trochę pokrążyłem w oczekiwaniu na pociąg (gdy do niego wsiadłem, na liczniku było już 50 km) i dotarłem do Warszawy. Chciałem jeszcze pojechać do Nasielska (to ok. 15 km za Pomiechówkiem), ale z różnych przyczyn musiałem być o określonej porze w Warszawie. No trudno, Nasielsk zwiedzę kiedy indziej.
Potem zrobiłem już tylko 20 km po Warszawie - 11 w drodze z dworca do domu i 9 km po Bielanach pod koniec dnia. I to wszystko. Bo też nie samym rowerowaniem człowiek żyje, tzw. zobowiązania rodzinno-towarzyskie robią swoje.
A na koniec 3 fotki. Wiem, że bez rewelacji, ale przy tym mrozie skupiłem się na szybkości robienia zdjęć, a nie na jakości, a poza tym pstrykam komórką :)
1. Zakroczym - małe senne miasteczko, ludzi brak, za to po rynku leniwie snuł się pies.
2. Stacja Pomiechówek.
3. Nowy Dwór Mazowiecki z okna pociągu. Ślicznie tu, prawda? :)
Komentarze (16)
Jak jest dobre światło to i teraźniejsze telefony (w końcu mają już niezły wsad) robią dobre zdjęcia
rowerzystka 22:29 wtorek, 7 lutego 2012
Jeszcze nie wiem, czy wolę kawę, czy łatanie dętek...
rowerzystka 22:27 wtorek, 7 lutego 2012
Będę wrzucał nieco więcej zdjęć, jak mrozy zelżeją, bo teraz wożę telefon w wewnętrznej kieszeni kurtki, żeby mi nie zamarzł i nie chce mi się po niego zbyt często sięgać, a i ręce szybko marzną przy foceniu :) Telefon to Sony Ericssson Xperia arc s, kawy póki co nie parzy, ale ze zdjęć jestem zadowolony. OK, lustrzanka to nie jest, ale też waży nieco mniej i miejsca zajmuje mniej, niż lustrzanka :)
lukasz78 22:27 wtorek, 7 lutego 2012
aha - to świetnie;) cierpliwa jestem - będę czekać;)
ememka 22:21 wtorek, 7 lutego 2012
no jak to kiedy, zaraz po tym jak zaczną parzyć kawę. :D
chrabu 22:17 wtorek, 7 lutego 2012
chrabu - no to ja poczekam na ten dzień;)
ememka 22:15 wtorek, 7 lutego 2012
niedługo telefony będą dętki łatać. :) a kiedy to nastanie? :))
rowerzystka 22:11 wtorek, 7 lutego 2012
trzeba przeznaczyć, że jakość bardzo dobra. co to się porobiło z tą techniką, niedługo telefony będą dętki łatać. :)
chrabu 22:07 wtorek, 7 lutego 2012
Wrzucaj, wrzucaj, bo wpisy ze zdjęciami zupełnie inaczej się czyta.
ememka 21:58 wtorek, 7 lutego 2012
Serio są z komórki. Moja stara komórka robiła mydło a nie zdjęcia, a aparatu nie chciało mi się ze sobą wozić, a ta nowa robi faktycznie zupełnie przyzwoite foty, więc co jakiś czas będę tutaj jakieś zdjęcia wrzucał.
lukasz78 20:30 wtorek, 7 lutego 2012
Jak na zdjecia z komorki to te fotki sa rewelacyjne, gdybys nie powiedzial w życiu bym nie zgadla;)
ememka 20:04 wtorek, 7 lutego 2012
Biker1990: Czasu zabrakło.
Oelka: Bo śnieg na twaezy to przyjaciel rowerzysty :)
Rowerzystka: Dokladnie, piękne surowe bloczki, nawet koorowym styropianem nie obite :)
Chrabu: A fakt, pojawił się jeszcze jeden rowerzysta na peronie. Jeżdżą ludziska, aż miło!
lukasz78 09:23 poniedziałek, 6 lutego 2012
patrząc na zdjęcie to widać dwa rowery i pieszego/ą. ładny bilans.
chrabu 21:29 niedziela, 5 lutego 2012
Na ostatniej fotce zabytki PRL-u?
rowerzystka 19:18 niedziela, 5 lutego 2012
Ja dziś do domu przywiozłem sobie śnieg na rzęsach i brwiach.
oelka 18:02 niedziela, 5 lutego 2012
lukasz78
Варшава
Uwaga: Osobnik politycznie niepoprawny :) Nie jestem Europejczykiem, jestem Polakiem ze wschodnią duszą. A poza tym podobno jestem toksyczny, podżegam do wojny, jestem chamem i pluję Litwinom do talerza - o czym można przeczytać na pewnym forum dyskusyjnym. Strzeżcie się zatem! :)
Dystans całkowity | 55271.00 km |
Dystans w terenie
| 0.00 km (0.00%) |
Czas w ruchu
|
brak danych. |
Suma w górę |
0 m |
Prędkość średnia: | brak danych. |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny