Zaliczając stacje benzynowe
Wszystko zaczęło się jeszcze we wtorek, kiedy to wracając z Tour de Łoś (o którym więcej w poprzednim wpisie) odkryłem, że mam mięciutką przednią oponę. To znaczy jechać się dało, ale o porządnym napompowaniu też trudno było mówić. Sprawdzenie na stacji benzynowej nie pozostawiło złudzeń - zamiast zwyczajowych 4 barów był tylko 1 nędzny bareczek. No nic, podpompowałem i jadę dalej.
A w środę rano... No cóż, flak. Dzień rozpocząłem zatem od spaceru na pobliską stację benzynową, podpompowałem kółeczko i ruszam do przodu. I tak upłynął cały dzień, od jednej stacji do drugiej. W sumie nie były częste te wizyty, bo wyszło, że ciśnienie spada mniej więcej o 1 bar w ciągu trzech godzin. Czyli jeździć się dało w miarę normalnie i tak oto przejechałem sobie bez większych perturbacji 65 km po Warszawie.
No ale trzeba będzie jednak tę dętkę wymienić, bo zaliczanie kolejnych "cepeenów" staje się powoli nudne. W końcu są ciekawsze obiekty do zaliczania, niż stacje benzynowe, czyż nie? :)
Komentarze (6)
Na razie wymieniłem oponę tylną na jakąś porządną z podwójną podobno wkładką antyprzebiciową, na razie jest OK. Przednią wymienię pewnie na początku lutego, bo wtedy planuję większy serwis.Tej dętki na razie nie ruszam, 3 razy dziennie podjeżdżam na "cepeen" i da się jeździć. Jakoś nawet wolniej zaczęło schodzić to powietrze, wczoraj rano i dzisiaj rano nie miałem już flaka, tylko 2 bary w środku, więc mogłem podjechać na stację, nie musiałem iść z rowerem z buta.
lukasz78 09:16 piątek, 27 stycznia 2012
No właśnie, bo często gumy Ci pękają. Trzeba zainwestować w lepsze zabezpieczenie przed przebiciem. Pamiętam jak w lato miałem problemy po zastosowaniu niezbyt dobrej jakości dętek (innych niestety nie było, nawet kosztowały całkiem normalnie). Dwie pękły (dosłownie), huku co nie miara, a trzeciej nie dało się założyć. Niestety nie było to jednego dnia, trochę się z tym męczyłem.
chrabu 18:18 czwartek, 26 stycznia 2012
Opony, panie kolego, opony. :)
Ja w zeszłym roku łapałem gumę średnio dwa razy w tygodniu, dopiero Kajman poradził mi, żebym zmienił właśnie opony, od tamtego czasu (będzie z ponad pół roku) gumę złapałem razy dwa: raz - snejk, dwa - szkło sylwestrowe.
Hipek 16:58 czwartek, 26 stycznia 2012
Tja, dwa bary na setkę :)
lukasz78 13:02 czwartek, 26 stycznia 2012
Rower coś dużo pali;) hhe
kundello21 12:43 czwartek, 26 stycznia 2012
lukasz78
Варшава
Uwaga: Osobnik politycznie niepoprawny :) Nie jestem Europejczykiem, jestem Polakiem ze wschodnią duszą. A poza tym podobno jestem toksyczny, podżegam do wojny, jestem chamem i pluję Litwinom do talerza - o czym można przeczytać na pewnym forum dyskusyjnym. Strzeżcie się zatem! :)
Dystans całkowity | 55271.00 km |
Dystans w terenie
| 0.00 km (0.00%) |
Czas w ruchu
|
brak danych. |
Suma w górę |
0 m |
Prędkość średnia: | brak danych. |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny