Najwyższy mi nie odpuszcza
Najwyższy ewidentnie mi nie odpuszcza, chcąc mnie zapewne z grzesznej drogi sprowadzić. W święto Trzech Króli poległ mój licznik, tymczasem dnia kolejnego, 7 stycznia roku pańskiego 2012, złapałem gumę, co mi się już od kilku miesięcy nie zdarzyło.
A złapałem tę gumę na Wale Miedzeszyńskim na wysokości Gocławia, tocząc się z Otwocka na Bielany. Rad nie rad udałem się zbiorkomem na pobliską Saskę Kępę, gdzie działały sobie kiedyś 2 znane mi serwisy rowerowe. I cóż się okazało, jeden zamknięty na głucho, po drugim zostało tylko puste pomieszczenie. Lipa jednym słowem, czas tylko straciłem. Rad nie rad wtarabaniłem się zatem do autobusu, potem do metra i tak dotarłem na stację Stare Bielany, koło której też jest serwis. I wiecie co? No cud po prostu, mieli otwarte! I tak mój rower odzyskał sprawność.
Później natrzaskałem jeszcze sporo kilometrów po Bielanach, Żoliborzu i Śródmieściu i tak wyszło łącznie 65 km. Może być.
lukasz78
Варшава
Uwaga: Osobnik politycznie niepoprawny :) Nie jestem Europejczykiem, jestem Polakiem ze wschodnią duszą. A poza tym podobno jestem toksyczny, podżegam do wojny, jestem chamem i pluję Litwinom do talerza - o czym można przeczytać na pewnym forum dyskusyjnym. Strzeżcie się zatem! :)
Dystans całkowity | 55271.00 km |
Dystans w terenie
| 0.00 km (0.00%) |
Czas w ruchu
|
brak danych. |
Suma w górę |
0 m |
Prędkość średnia: | brak danych. |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny