Sobotnie 73 km
Sobota, 1 października 2011
· Komentarze(0)
Rano zrobiłem sobie przejażdżkę po podwarszawskich wioskach. Izabelin, Lipków, Babice... Następnie przez Groty i Bemowo dostałem się na Bielany, tam jeszcze robię trochę kilometrów i na jakiś czas kończę, 30 km na liczniku.
A później przez cały dzień od przypadku do przyoadku "drobię" jakieś kilometry w pobliżu miejsca zamieszkania czyli po Bielanach i Bemowie (zakupy, krótkie przejażdżki itp.). I tak uzbierało się tego dosyć dużo i pod koniec dnia wyszło 73 km.
W zasadzie to pogoda była wymarzona na dłuższą wyprawę rowerową, ale miałem inne sprawy na głowie.
A później przez cały dzień od przypadku do przyoadku "drobię" jakieś kilometry w pobliżu miejsca zamieszkania czyli po Bielanach i Bemowie (zakupy, krótkie przejażdżki itp.). I tak uzbierało się tego dosyć dużo i pod koniec dnia wyszło 73 km.
W zasadzie to pogoda była wymarzona na dłuższą wyprawę rowerową, ale miałem inne sprawy na głowie.