52 km bez żadnych przygód
Wtorek, 12 lipca 2011
· Komentarze(0)
A więc po kolei: Z Bielan na Okęcie do pracy, z Okęcia przejażdżka po poswarszawskich wioskach (Opacz, Raszyn) podczas przerwy z pracy, po pracy powrót na Bielany, przed końcem dnia trochę jeżdżenia po Bielanach i Bemowie. Łącznie 52 km bez żadnych przygód. Nawet nadpobudliwi zazwyczaj kierowcy jakoś nie trąbili. Nudy jednym słowem.