78 km i warszawscy kierowcy

Środa, 13 lipca 2011 · Komentarze(0)
78 km po Warszawie i wizyty w bardzo różnych miejscach stolicy - począwszy od Jelonek, a na Stegnach skończywszy. Plus jedna kłótnia z kierowcą, który miał do dyspozycji 3 pasy ruchu w jedną stronę, ale tak bardzo mu przeszkadzał mój rower, że wściekle trąbił i coś tam mielił ozorem (legalnie jechałem jezdnią, drogi dla rowerów brak). Sorry, ale jak ktoś nie ptorafi wyprzedzić rowerzysty na drodze z trzema pasami w jedną stronę, to jest dupa a nie kierowca. Zirytowany tym trąbieniem zaproponowałem w końcu panu zatrzymanie na poboczu i wymianę poglądów, ale albo nie zrozumiał mojego gestu albo udał, że nie rozumie, w końcu jakoś tam mnie wyprzedził i pojechał. Co za ludzie... No i była jeszcze jedna pani, która najpierw mnie wyprzedziła na jednej z ulic (do czego oczywiście miała pełne prawo), po czym za sekundę zajechała mi drogę i zatrzymała samochód na poboczu, aby zabrać koleżankę, przez co zmusiła mnie do ostrego hamowania. No brawo!

Ech, ci nasi kierowcy...

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa otemu

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]