A ja kocham tanie wina, tanie wina ze Szczecina :)

Poniedziałek, 22 kwietnia 2013 · Komentarze(22)
Chcieliście, no to macie. Prosiliście o fotki jakiejś zieleni w Warszawie, to proszę, oto ukłon w stronę miłośników szczecińsko-wrocławskiej szkoły fotografii :)



Pochylania się nad każdym kwiatuszkiem i każdą kępką zielonej trawy nie będzie, ale uczciwy kawał zieleni jestem w stanie zaoferować, a co :) Zdjęcie przedstawia tereny rekreacyjne między Starówką a Wisłą, a za tym murkiem, co go widać w tle, są pokaźnych rozmiarów fontanny - jeszcze nie działają, ale wkrótce powinni je odpalić. W sumie to już by mogli je uruchomić - nie wiem, na co czekają.

Mam nadzieję, że ludzie ze Szczecina zrewanżują się zdjęciami szczecińskich blokowisk :)

Poza tym, pisząc o wczorajszych przejażdżkach, chciałbym napomknąć o ścieżce rowerowej łączącej Bielany z Tarchominem przez Most Północny - otóż nikomu jej nie polecam. Na bielańskim odcinku wiedzie ona przez dosyć odludne tereny, osłonięte wiaduktami węzła komunikacyjnego, co sprawia, że gromadzą się tam tabuny pijaków. Efekt? Gigantyczne ilości tłuczonego szkła na DDR-ach. To cud, że nie złapałem gumy, ale prędko tam nie wrócę. Swoją drogą powinno się zalegalizować picie alkoholu pod chmurką z opakowań plastikowych a surowo karać za picie ze szklanych - może wtedy problem tłuczonego szkła by się skończył?

A żeby płynnie przejść z powrotem z klimatów pijackich do wątków szczecińskich, to wspomnę, że przypomniała mi się taka stara kibicowska piosenka, co to ją w autobusie śpiewaliśmy, wracając z meczów Legii, gdy byłem małolatem. Kawałek tekstu leciał tak (uwaga, będzie wulgaryzm):

A ja kocham tanie wina
Tanie wina ze Szczecina
Tanie wino to przyjemność
Tanie wino chciałbym jebnąć


Czy robią jeszcze w Szczecinie tanie wina? Ktoś wie?

Komentarze (22)

@Barklu
Na szczęście socjalizm to już mamy za sobą, chociaż Unia Europejska też za wszelką cenę usiłuje uszczęśliwiać ludzi na siłę, więc kto wie czy niedługo takich opłat nie będzie; w wielu krajach Europy Zach. jest kaucja ale nie za szklane - a za plastikowe butelki (np. Norwegia czy część sklepów w Niemczech). Takie ekologiczne gadki to mi się uszami wylewają, każdy odrobinę myślący dobrze wie, że hipermarkety usunęły foliówki ze względu na koszty, bo ekologię mają głęboko gdzieś, ta była tylko bardzo wygodnym pretekstem; osobiście mnie brak takich torebek bardzo wkurza, długo tylko z tego powodu kupowałem w Tesco, które jako ostatnie z wielkich sieci niedawno z nich zrezygnowało. Pocieszające, że w wielu sklepach na Zachodzie - torebki wracają, może i u nas z czasem się znowu pojawią.

wilk 19:43 środa, 24 kwietnia 2013

Chciałeś bloków? No to masz.

limit 19:13 wtorek, 23 kwietnia 2013

Tak jak wprowadzili swojego czasu w Łodzi obowiązkową opłatę za foliówki w hipermarketach, tam powinni wprowadzić obowiązkową wysoką kaucję na wszystkie szklane butelki - tak żeby nie opłacało się ich tłuc.

barklu 17:20 wtorek, 23 kwietnia 2013

Teich, jak się tak głębiej człowiek zastanowi, to faktycznie coś w tym jest... Dlatego nie jestem entuzjastą szkła. Aczkolwiek browary kupuję jednak tylko w opakowaniach szklanych, jakoś tak lepiej smakują. Ale butelki kulturalnie wyrzucam, a nie tłukę o DDR-y :)

lukasz78 15:46 wtorek, 23 kwietnia 2013

Zawsze powtarzałem,że najmniej ekologiczne są opakowania szklane. Nie rozkładają sie nigdy, są ciężkie, więc więcej trzeba paliwa , by je przewozić , huty szkła to olbrzymie zużycie energii i do tego dewastacja środowiska by pozyskac odpowiedni ( niestety nie wiem jak podkreślać słowa w komentarzach, więc podkreslam, że podkreslam odpowiedni) piasek.Ekologia już dawno przestała miec cokolwiek wspólnego z nauką, a jest zwykłym widzimisię.

teich 11:48 wtorek, 23 kwietnia 2013

Przyszło mi do głowy lansowane kiedyś hasło "Nie pij wódki, nie pij wina, kup sobie rower Ukraina".

A co do zielonych wysp niemalże w centrum miasta - długi pas zieleni rozpościera się poprzez Pole Mokotowskie, tereny Skry, jeszcze raz Pole Mokotowskie, poprzez działki i Park-Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich. Jakby się uprzeć to jeszcze na Gwardię można podjechać, choć formalnie jest zakaz wstępu.

kwiatuszek 11:27 wtorek, 23 kwietnia 2013

Ja sklejam kilometry, ale kolega przejechał już tyle ile ja zapewne zrobię w całym sezonie :)

kasik 10:36 wtorek, 23 kwietnia 2013

Pierwsze tanie wino kupiłem i wypiłem właśnie w Szczecinie w sierpniu 1980. Co było potem wiadomo - stanęły tramwaje i stocznie.

kdk 10:14 wtorek, 23 kwietnia 2013

Korby były wymieniane, ale wcześniej tez były srebrne, patrząc na dawne zjdęcia :)

A widok z mostu jest OK, ale ten w stronę centrum, fajnie wyglądają wieżowce w oddali i bloki Żoliborza nieco blizej.

lukasz78 09:30 wtorek, 23 kwietnia 2013

PS. Zawsze (tzn. orygnalnie/fabrycznie) miałeś ramiona korby srebrne? Ostatnio sobie wymieniałam korbę i też mi się coś takiego przydarzyło. Trochę mnie ten widok denerwuje (wcześniej miałam czarne), aż chyba sprej czarny kupię...

anchor 09:19 wtorek, 23 kwietnia 2013

W ogóle nie rozumiem tego zjawiska - zwłaszcza, że nie ma zbytnio nawet na co patrzeć. Ani powodzi nie ma (że poziom wody się podniósł po zimie to równie zaskakujące, co pływy morskie), a sama Wisła to jest jedna z brzydszych rzek. Już na pewno widok z tego mostu niczym nie powala, chyba, że znakiem McD''sa, wystającego zza krzaka po jednej stronie, a kolorytem tarchomińskich bloków z drugiej. A dołem Wisła płynie - jak się człowiek na tą brudną rzekę dobrze napatrzy, to naprawdę nic - tylko skoczyć doń w tę toń.

anchor 09:13 wtorek, 23 kwietnia 2013

Wczoraj jechałem Mostem Północnym ok. 19:30 i faktycznie oglądaczy była cała masa. Zamiast oglądać Wiadomości w TV przyszli pooglądać sobie Wisłę :)

Co do bielańskiej strony Wisły, to jest ona zdecydowanie bardziej szemrana, chyba klasa robotnicza z pobliskiego Wrzeciona lubi tam zajrzeć. Pamiętam przy okazji, jak raz poszliśmy tam w czasach podstawówki na klasowe wagary na tzw. glinki, czyli stawy w okolicach Farysa. To były czasy...

lukasz78 08:58 wtorek, 23 kwietnia 2013

Ostatnio tamtędy jechałam i tłuczywa po stronie bielańskiej faktycznie sporo, i to czasem w bezsensownych miejscach (ewidentnie nie jest to szkło powypadkowe). W ogóle ta bielańska strona mostu jest jakaś gorsza - nawet śnieg (a raczej lód) puszcza tam później.

Zauważyłam też, że wraz z puszczeniem lodów rowerzyści nie tylko wylegli na ulice, ale i na mosty - podglądać stan Wisły. Pełno nań ludzi patrzących w dół rzeki - aż się zdziwiłam na co oni tak patrzą. Tak przypuszczam, że to raczej podglądactwo przedpowodziowe, aniżeli masowe skłonności samobójcze wywołane pierwszymi promieniami słońca. Widok to jednak tak samo dziwny, cóż za przyjemność podglądać Wisłę z perspektywy betonu...

anchor 08:36 wtorek, 23 kwietnia 2013

No Łukaszu, słów na wiatr nie rzucasz. Trochę cierpliwości, kilka dni i dam Ci ful wypas naszych blokowisk, a znajdzie się ich to trochę :)
O winach nic nie wiem, raczej nie pijam, wolę zdecydowanie piwa z małych browarów.

rowerzystka 08:33 wtorek, 23 kwietnia 2013

Słyszałem o szczecińskiej dzielnicy Pomorzany, jako o skupisku gierkowskich, a może nawet gomułkowskich bloków. Nie wiem, nie byłem, nie widziałem

yurek55 08:17 wtorek, 23 kwietnia 2013

i potwierdza się w ten sposób moja teoria, że dla zwykłych rowerzystów są jezdnie, a DDR-y sa dla wymiataczy, wyczynowców i twardzieli na potężnych grubych oponach :)

lukasz78 08:03 wtorek, 23 kwietnia 2013

Moje pierwsze metry jechane po DDR w tym roku, jak tylko śniegi się stopiły, zakończyły się gumą.

bestiaheniu 07:56 wtorek, 23 kwietnia 2013

Pstrykajcie te bloki, bo jeszcze uwierzę, że u Was wszyscy w kamienicach mieszkają :)

A kapcia prędzej czy później złapię na DDR-ach, nie ma cudów...

lukasz78 07:28 wtorek, 23 kwietnia 2013

Jak będzie okazja to pstryknę Ci jakieś bloki. Pozdrawiam. ;)

michuss 07:14 wtorek, 23 kwietnia 2013

Tłuczone szkło to chyba problem ogólnopolski. W Będzinie po weekendzie też wszędzie tego pełno. Gdyby nie gruba opona to pewnie co tydzień byłby kapeć. Na semislickach miałem regularnie problemy.

limit 07:03 wtorek, 23 kwietnia 2013

Nasi naukowcy z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego pędzą własne wińsko - w Ostoi jest winnica - ale czy tanie/dobre to nie wiem - ja piwo ciągle piję (nie szczecińskie).

Specjalnie dla Ciebie przejadę się po pracy po naszych osiedlach i coś pstryknę + bonus piłkarski

James77 06:39 wtorek, 23 kwietnia 2013
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zniem

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]