Niemoc twórcza

Niedziela, 21 kwietnia 2013 · Komentarze(19)
Jak często macie niemoc twórczą?

Ja mam rzadko, ale właśnie teraz mnie dopadła. Zrobiłem 85 km po Warszawie, a zupełnie nie wiem, o czym napisać. No bo chyba nie będę pisał dyrdymałów, że była ładna pogoda i takie tam? O wymianie "uprzejmości" ze spaliniarzami tez już nawet nie wspominam, bo to norma :)

Wrzucam zatem dwie fotki:

1. Osiedle Chomiczówka na Bielanach i romantyczny krajobraz, w którym robię sporo kilometrów (bo blisko domu i asfalty gładkie):



2. Pole Mokotowskie - fotka dla miłośników terenów zielonych, chociaż przed umieszczeniem w tle biurowców nie mogłem się powstrzymać :)



Kręcę i kręcę, może czas trochę zbastować?

Chyba w maju odpuszczę sobie walkę o TOP10. Nie chce mi się. Pierwsze promienie słońca i już czuję się wypalony - rowerowo i pisarsko.

Też bywacie czasem wypaleni?

Komentarze (19)

No właśnie - słońce wypala!
Nie ma o co walczyć, nie ma hardcoru, nuda i banał. ;]

mors 20:24 wtorek, 23 kwietnia 2013

Dzisiaj raczej browary będą, bo mecz jest :)

lukasz78 15:44 wtorek, 23 kwietnia 2013

Na niemoc twórczą tanie wino jak znalazł ;)

kwiatuszek 13:24 wtorek, 23 kwietnia 2013

podobnie jak Piotrkol podczas jazdy doznaję "odświeżenia" emocjonalnego i mentalnego. Jesli tobie Łukasz przy takich dziennych / tygodniowych/ miesięcznych przebiegach zaczynają doskwierać więzy rodzinne to ja chyba jestem spętany całkowicie z trudem znajdując coś dla siebie poza do jazdami do / z pracy. Często najkrótszą drogą bo czekają obowiązki.

teich 11:41 wtorek, 23 kwietnia 2013

Każdy czasem czuje się wypalony. Zawsze możesz wrzucić jakąś anegdotę związaną z miejscem, w którym byleś.

romulus83 21:05 poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Kiedyś zrobiłem w Lesie Kabackim 143 km, może masz ochotę pobić rekord. Uprzedzam tylko, że konsekwencje mogą być przykre. Po tym "wyczynie" przez rok omijałem to miejsce.

surf-removed 20:16 poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Ja mam zawsze tak, że jadąc wpadają mi do głowy super pomysły jak i co napisać, tworzę w głowie długie fajne wpisy, a potem przyjeżdżam do domu, włączam kompa i czarna dziura :P

piotrkol 19:26 poniedziałek, 22 kwietnia 2013

A bloki są OK, bo mają elewacje odnowione i słońce też robi swoje. Kiedyś te bloki wyglądały gorzej, straszyły nagą płytą.

lukasz78 18:24 poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Postępy względem siebie jakieś tam mam, kiedyś dystans 100 km to była dla mnie megaodległość, po zrobieniu której chodziłem strasznie zmęczony, a dziś jak przejadę 100 km, to nawet tego nie zauważam. Także progres jest :)

lukasz78 18:23 poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Podoba mi się twój brak weny :)

amiga 17:27 poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Powiem Tobie, że te bloki nawet mi się podobają.
Może bezchmurna pogoda ma na to wpływ?
Nie odpuszczaj, kręć ze wszystkich sił.
Pozdrawiam

panther 17:17 poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Wybaczcie, że jeżdżę na szosie :(

bestiaheniu 17:07 poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Limit, już w maju zobaczysz :)

lukasz78 16:45 poniedziałek, 22 kwietnia 2013

W to, że nie będziesz walczył o TOP uwierzę jak zobaczę ;-) Choć fakt, że teraz będzie trudno z szosami walczyć.

limit 16:31 poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Forest Gump też w końcu przestał biec ;)

Zdzichu 15:59 poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Ambicję to mam, ale czasu mi nie starczy, aby skutecznie rywalizować na przebiegi z szosowcami szlifującymi formę, niepracującymi zawodowo studentami i ludźmi bez zobowiązań rodzinnych, więc chyba trzeba będzie odpuścić :)

lukasz78 15:51 poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Ambicja nie pozwoli :)

rowerzystka 15:18 poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Taak, już to widzę jak bastujesz. No może z jeden dzień Ci się uda nie jeździć ;).

bestiaheniu 13:59 poniedziałek, 22 kwietnia 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ludzi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]