Bardzo mocne rowerowe zakończenie marca
Całe 16 km zdołałem wykręcić, zanim zaczęła się śnieżyca. Potem mi się nie chciało. Bywa.
I jeszcze fotka z Bemowa, jeszcze bez śniegu:
A potem... Zdcydowanie wolałem się "urodzinniać".
Ja tam zjadam ile wlezie, i tak się wypali :)
lukasz78 21:21 wtorek, 2 kwietnia 2013
no nieźle :) Ja dziś musiałem pojeździć więcej bo się czułem bardzo winny, że tyle placków wpieprzyłem przez święta ;)
piotrkol 17:26 wtorek, 2 kwietnia 2013
Eee, nie było to o 5, lecz 10-11 jak pamiętam :)
lukasz78 15:38 wtorek, 2 kwietnia 2013
16 km o poranku, przed śniadaniem to nieźle.
surf-removed 14:29 wtorek, 2 kwietnia 2013
Tak na oko to będzie 5:00 rano, ulice puściutkie ;)
To się nazywa naprawdę ostra jazda :)
lukasz78 12:02 wtorek, 2 kwietnia 2013
Nie pamiętam, zebyś kiedykolwiek przejechał tak oszołamiajcą ilość kilometrów ;-)
panther 09:47 wtorek, 2 kwietnia 2013
Zaraz będzie śnieżnie i wiosennie ''13 miło :-)
Darecki 06:50 wtorek, 2 kwietnia 2013