Warszawa to jednak miała pecha
Warszawa to jednak miała pecha. Dużego.
To znaczy do 1939 r. miasto było w miarę ogarnięte (tak przynajmniej wynika z dawnych zdjęć i wspomnień starych ludzi), a potem... Przyszedł najpierw Hitler, który równał z ziemią, potem przyszli komuniści, którzy lubowali się w stawianiu rozmaitych koszmarków i laniu morza asfaltu (im szersza ulica, tym podobno lepsza - ten komunistyczny sposób myślenia pokutuje zresztą w wielu kręgach do dziś), a na koniec zjawiła się "czecia er-pe" z jej lumpenkapitalizmem traktującym przestrzeń publiczną jak za przeproszeniem dziwkę, którą można wykorzystać na wszelkie możliwe sposoby, jeśli się odpowiednio dużo zapłaci. I gdy nałożymy na siebie te kilka warstw "rozwoju", otrzymujemy takie coś:
To okolice Ronda ONZ. Jak Wam się podoba? :)
Co do tematów rowerowych - uzupełniłem braki w "olinkowaniu", przedni hamulec i przednia przerzutka znów działają. Można śmigać. Wyjeździłem 60 km tak dla przyzwoitości. Zahaczyłem m.in. o Włochy - naprawdę ładna willowa dzielnica, tylko odcięta komunikacyjnie od miasta. No chyba, że lubimy się tłoczyć w pociągu lub... mamy rower :)
Na koniec Aleje Jerozolimskie, okolice Blue City:
Słońce zachodzi, mija kolejny dzień...
Komentarze (5)
memento: W Ursusie komunikacja jeszcze nie jest zapchana, niekiedy miejsce siedzące się trafi nawet.
lukasz78: muszę powiedzieć, że KM i SKM się ostatnio poprawiły, jeżeli chodzi o długość składów. Zmiany nastąpiły po awanturze z nowym rozkładem, co nawet Sejm się tym zajmował - pewnie ktoś tam beknął, więc akcje sprzed sezonu, gdzie była ciągła walka między pasażerami by wsiąść zdarzają się sporadycznie.
wzap 07:31 piątek, 2 listopada 2012
Żeby chociaż pociągi z Włoch jeździły częściej i dłuższe... Wiem, że linia średnicowa ma ograniczoną przepustowość, więc część pociągów mogłaby przechodzić na Zachodnim w... 3.linię metra (która przecież jest planowana od Zachodniego przez Ochotę do Śródmieścia i dalej na Pragę). Gdyby tak zbudować kiedyś 3.linię dostosowaną parametrami (skrajnia itp.) do linii kolejowej, to czemu nie? Można pomarzyć :)
lukasz78 11:51 czwartek, 1 listopada 2012
Mistrz Kuryłowicz pokazał dziadom z JW-destruction jak się buduje budynki.
Szkoda tylko, że z tym molochem już nic nie da się zrobić...
A co do komunikacji miejskiej z Włoch - to przecież ta też jest zapchana. Taki urok willowych przedmieść. Musieli by na Alejach i Popularnej wyznaczyć buspas żeby coś się miało zmienić.
memento 10:19 czwartek, 1 listopada 2012
Ta Łucka to Pekin. Tyle dobrze, że nazwa od ulicy, a ulica od starego polskiego miasta. Po niemcu wszystko dobre, szkoda tylko że tak chaotycznie i często bez szacunku dla historii. Ale od tego chyba jest w ł a d z a, a nie inwestorzy przyciśnięci stopą zwrotu i stopą procentową od limitu kredytowego.
Łukasz: Zobaczyłbyś tą ładną willową dzielnicę rano:) wszystko stoi w korku. Tym bardziej dziwne, że komunikacja miejska jest doskonała - mnóstwo linii do Śródmieścia, kilka na Wolę przez Dźwigową, ale .. nie chce się iść na przystanek, no i stoi się w korku, a stoi się w korku, bo nie chcę się iść na przystanek:)
wzap 22:52 środa, 31 października 2012
Łucka City całkiem zasłużenie uzyskał tytuł "Najbrzydszego wieżowca Warszawy"
yurek55 17:36 środa, 31 października 2012
lukasz78
Варшава
Uwaga: Osobnik politycznie niepoprawny :) Nie jestem Europejczykiem, jestem Polakiem ze wschodnią duszą. A poza tym podobno jestem toksyczny, podżegam do wojny, jestem chamem i pluję Litwinom do talerza - o czym można przeczytać na pewnym forum dyskusyjnym. Strzeżcie się zatem! :)
Dystans całkowity | 55271.00 km |
Dystans w terenie
| 0.00 km (0.00%) |
Czas w ruchu
|
brak danych. |
Suma w górę |
0 m |
Prędkość średnia: | brak danych. |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny