Polonia jest głupia i ma pryszcze :)
Dzień zaczął się ładnie, słonecznie. Tych, którzy uważają, że za dobrze nam w tej Warszawie, pragnę jednak uspokoić - dzisiaj jest brzydko i kropi deszcz. Ale to dzisiaj. Bo wczoraj było elegancko. Z tej elegancji sfociłem bielański bloczek (ul.Duracza), też elegancki. Bo ja ogólnie lubię bloki :)
A to już ul.Gostyńska na Młynowie (dzielnica Wola) i eleganckie malowidło:
Bo Warszawa to w ogóle eleganckie miasto jest :)
To było przed pracą. A po pracy, zanim wróciłem do domu, zrobiłem rundkę po Mokotowie, najpierw Górnym a potem Dolnym. Zawitałem między innymi w rejon ulic Piaseczyńskiej i Jaworowskiej (w pobliżu obiektów Warszawianki), okolica to mocno podejrzana - krzaki, rudery, porzucone wraki samochodów, jacyś dziwni ludzie wokoło... Kto nie był, polecam wizytę. Ale raczej nie po zmroku. Przy okazji - oprócz ruder i podejrzanych ludzi spotkałem tam również czarnego drapieżnika:
To miejsce na zdjęciu ogólnie jest jeszcze w miarę ogarnięte, dalej jest tylko gorzej.
Wkrótce opuściłem podejrzaną okolicę i wjechałem w osiedle niskich PRL-owskich bloków w rejonie skrzyżowania Dolnej i Sobieskiego. Osiedle jak to osiedle - alkohol można kupić o każdej porze :)
Warto się też przyjrzeć ścianom budynków, bo znajdziemy tam wiele ciekawych informacji - począwszy od patronów ulicy, a skończywszy na kibicowskich preferencjach tubylców:
Ale trochę ostro tej biednej Polonii pojechali - bo Polonia to ekipa tak mało poważna, że pisanie takich tekstów kojarzy mi się z używaniem broni jądrowej przeciwko pluskwom. Niby można, ale po co od razu wytaczać taki ciężki arsenał? Ja tam bym potraktował Polonię w sposób adekwatny do jej "jakości" i "powagi" - napisałbym, że Polonia jest głupia i ma pryszcze. A co, może nie ma? :)
I to tyle. Do domu wróciłem przez Łazienki (wiem, że nielegalnie, ale fajnie się jedzie), Powiśle, Żoliborz. Bez przygód. No nie, z jedną przygodą. Na ulicy Dobrej trafiłem mianowicie na światła uruchamiane hasłem. Stoję sobie na czerwonym jedną minutę, drugą... W końcu wkurzony mówię na cały głos "Kiedy k...a to światło?!". Za sekundę zapala się zielone. Jak w "Seksmisji" normalnie...