Polonia jest głupia i ma pryszcze :)

Środa, 10 października 2012 · Komentarze(9)
O tej nieszczęsnej pryszczatej Polonii będzie na końcu wpisu, najpierw przebrniemy przez całą resztę.

Dzień zaczął się ładnie, słonecznie. Tych, którzy uważają, że za dobrze nam w tej Warszawie, pragnę jednak uspokoić - dzisiaj jest brzydko i kropi deszcz. Ale to dzisiaj. Bo wczoraj było elegancko. Z tej elegancji sfociłem bielański bloczek (ul.Duracza), też elegancki. Bo ja ogólnie lubię bloki :)



A to już ul.Gostyńska na Młynowie (dzielnica Wola) i eleganckie malowidło:



Bo Warszawa to w ogóle eleganckie miasto jest :)

To było przed pracą. A po pracy, zanim wróciłem do domu, zrobiłem rundkę po Mokotowie, najpierw Górnym a potem Dolnym. Zawitałem między innymi w rejon ulic Piaseczyńskiej i Jaworowskiej (w pobliżu obiektów Warszawianki), okolica to mocno podejrzana - krzaki, rudery, porzucone wraki samochodów, jacyś dziwni ludzie wokoło... Kto nie był, polecam wizytę. Ale raczej nie po zmroku. Przy okazji - oprócz ruder i podejrzanych ludzi spotkałem tam również czarnego drapieżnika:



To miejsce na zdjęciu ogólnie jest jeszcze w miarę ogarnięte, dalej jest tylko gorzej.

Wkrótce opuściłem podejrzaną okolicę i wjechałem w osiedle niskich PRL-owskich bloków w rejonie skrzyżowania Dolnej i Sobieskiego. Osiedle jak to osiedle - alkohol można kupić o każdej porze :)



Warto się też przyjrzeć ścianom budynków, bo znajdziemy tam wiele ciekawych informacji - począwszy od patronów ulicy, a skończywszy na kibicowskich preferencjach tubylców:



Ale trochę ostro tej biednej Polonii pojechali - bo Polonia to ekipa tak mało poważna, że pisanie takich tekstów kojarzy mi się z używaniem broni jądrowej przeciwko pluskwom. Niby można, ale po co od razu wytaczać taki ciężki arsenał? Ja tam bym potraktował Polonię w sposób adekwatny do jej "jakości" i "powagi" - napisałbym, że Polonia jest głupia i ma pryszcze. A co, może nie ma? :)

I to tyle. Do domu wróciłem przez Łazienki (wiem, że nielegalnie, ale fajnie się jedzie), Powiśle, Żoliborz. Bez przygód. No nie, z jedną przygodą. Na ulicy Dobrej trafiłem mianowicie na światła uruchamiane hasłem. Stoję sobie na czerwonym jedną minutę, drugą... W końcu wkurzony mówię na cały głos "Kiedy k...a to światło?!". Za sekundę zapala się zielone. Jak w "Seksmisji" normalnie...

Komentarze (9)

Po Łazienkach nie można jeździć na rowerze?0.o

alkor 22:54 poniedziałek, 15 października 2012

Może dotrze, ta moda jest fajna. A Polonia podciera tyłek papierem ściernym :)

lukasz78 11:06 piątek, 12 października 2012

A może "Polonia robi herbatę z wody po pierogach"? Chociaż nie, to ŁKS ;)
Widać łódzka moda na absurdalne teksty jeszcze do Warszawy nie dotarła.

barklu 10:59 piątek, 12 października 2012

Jazda w stronę przeciwną kojarzy mi się z podróżami z dziadkiem na zwiedzanie Warszawy, a konkretniej z ledwo zipiącym, wciągającym się pod górę ikarusem. ;)

michuss 10:45 czwartek, 11 października 2012

W okolicy najbardziej podoba mi się zjeżdżanie rowerem Dolną. Jazda w stronę przeciwną podoba mi się znacznie mniej :)

lukasz78 10:42 czwartek, 11 października 2012

Moi dziadkowie mieszkali na rogu Pillatich i Gierymskiego, i bardzo miło wspominam tę okolicę. Spędziłem tam sporo czasu w dzieciństwie. :)

michuss 10:19 czwartek, 11 października 2012

Pozdrawiam ziomka z Bielan :) Ja mieszkam ok. 3 km dalej, na Wawrzyszewie.

lukasz78 08:58 czwartek, 11 października 2012

mieszkam 2 bloki za tym z pierwszego zdjęcia :) miło zobaczyć swoje tereny u kogoś na blogu :) pozdrawiam :]

lesiu2788-remove 08:50 czwartek, 11 października 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa emkre

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]