Najnudniejszy wpis w historii blogaska
Czwartek, 29 grudnia 2011
· Komentarze(1)
67 km, wszystko po Warszawie.
Wiem, że nudy, ale trasy i dzielnice przejechane wczoraj powtarzałem już 1000 razy a może więcej, nie pokłóciłem się z żadnym kierowcą, nie zaliczyłem spektakularnej gleby, nie zostałem pouczony przez Pana Wadzę na okoliczność łamania zasad ruchu drogowego, nawet pieszy nie rzucił mi się pod koła (nie mówiąc już o psach i kotach), więc... Więc musi wiać nudą i już! :)
Wiem, że nudy, ale trasy i dzielnice przejechane wczoraj powtarzałem już 1000 razy a może więcej, nie pokłóciłem się z żadnym kierowcą, nie zaliczyłem spektakularnej gleby, nie zostałem pouczony przez Pana Wadzę na okoliczność łamania zasad ruchu drogowego, nawet pieszy nie rzucił mi się pod koła (nie mówiąc już o psach i kotach), więc... Więc musi wiać nudą i już! :)