Mała przejażdżka
Wtorek, 2 sierpnia 2011
· Komentarze(0)
Wracam wieczorem do Warszawy, wskakuję na rower i robię małą przejażdżkę - z Bielan jadę przez Żoliborz na Powiśle (wzdłuż Wisły), potem przez Mariensztat i Plac Bankowy przedostaję się na Wolę i dalej przez Bemowo wracam do domu, robiąc tu i ówdzie jakieś pętelki - rzadko jadę najkrószą drogą prostą :) Łącznie wychodzi 30 km.
I muszę powiedzieć, że po przejażdżce wzdłuż Wisły jeszcze bardziej nie cierpię rowerzystów jadących parami. Zajmują obowiązkowo całą szerokość ścieżki rowerowej i najczęściej są tak pochłonięci rozmową, że jedno z nich jedzie na czołówkę i dopiero pod wpływem dłuuugiego dzwonienia (tak, dzwonek to przydatna rzecz) raczy ustąpić miejsca w ostatniej chwili. Ech... No musiałem sobie ponarzekać, w końcu Polakiem jestem, a Polak narzekać musi :))
I muszę powiedzieć, że po przejażdżce wzdłuż Wisły jeszcze bardziej nie cierpię rowerzystów jadących parami. Zajmują obowiązkowo całą szerokość ścieżki rowerowej i najczęściej są tak pochłonięci rozmową, że jedno z nich jedzie na czołówkę i dopiero pod wpływem dłuuugiego dzwonienia (tak, dzwonek to przydatna rzecz) raczy ustąpić miejsca w ostatniej chwili. Ech... No musiałem sobie ponarzekać, w końcu Polakiem jestem, a Polak narzekać musi :))