80 km
Piątek, 22 lipca 2011
· Komentarze(0)
Trochę jeżdżenia po Warszawie oraz podwarszawska trasa z Chomiczówki przez Bemowo, Babice, Lipków, Borzęcin, Mariew, Truskaw, Izabelin, Laski... I znów na Chomiczówkę. Z ciekawszysch zdarzeń: dyskusje z nerwowymi kierowcmi i patrolem policji w Izabelinie - całe towarzystwo próbowało mnie zmusić do skorzystania z miejscowej ścieżki antyrowerowej zamiast jezdni. To, że nie nadaje się to do jazdy (liczne krawężniki i oczywiście kostka), jest niebezpieczne (ruch dzielony z pieszymi) i nie można na to coś legalnie wjechać i legalnie z tego z jechać, to szczegół. No i było to coś po lewej stronie jezdni, a ja jechałem po prawej, więc uczciwie powiedziałem dzielnym policjantom, że nawet nie wiem, gdzie to coś się zaczęło, ta ścieżka niby rowerowa znaczy się.
Jak rowerzyści mają jeździć po ścieżkach "rowerowych", skoro one się do jazdy nie nadają? Niech sobie dzielni kierowcy jeżdżą po drogach pełnych krawężników i uskoków - szybka wymiana zawieszenia jak w banku...
Jak rowerzyści mają jeździć po ścieżkach "rowerowych", skoro one się do jazdy nie nadają? Niech sobie dzielni kierowcy jeżdżą po drogach pełnych krawężników i uskoków - szybka wymiana zawieszenia jak w banku...