Takie pytanie mnie naszło
Tylko szczerze piszcie. Ja np. często reaguję agresją. Nie powinienem, ale tak mam. I nie tylko ja.
Zostawiając Was w filozoficznym nastroju dorzucam fotkę z Żoliborza:

Bloczydła "nówka sztuka". Rozrasta się nam Warszawa...

Odpowiadając na pytanie we wpisie - zazwyczaj dopytuję się co i kiedy takiego złego zrobiłam, a potem staram się sprawę wyjaśnić.
DarkQueen 22:24 niedziela, 15 września 2013
A nowoczesne bloki są ohydne, nawet potrafią zielony Żoliborz zeszpecić...:(
Nie mam za dużo czasu, dlatego cały temat leżał u mnie w szufladzie przez cały rok - tak, ze wszyscy chyba myśleli, ze zapomniałem, a tu przyczyna była bardziej prozaiczna, właśnie brak czasu. Teraz mam nieco luźniejszy okres zawodowo, roboty mniej, to jest czas na porządkowanie różnych zaszłości.
lukasz78 15:08 poniedziałek, 2 września 2013
Teraz potrzebuję trochę trolii i hejterów, w wolnej chwili skołuję, pełno tego w sieci :)
A skąd Ty masz czas, żeby testować coś tam coś tam moderatorów na forum? Szczerze zazdroszczę.
giovanni 15:03 poniedziałek, 2 września 2013
Wilk, możesz uważać na ten temat, co chcesz. Ale w tym momencie i tak nie ma to już większego znaczenia. Więc nie zamierzam się licytować, mogę być chamem i burakiem, niech tam.
lukasz78 06:17 poniedziałek, 2 września 2013
Co nie zmienia faktu, że Księgowy mnie zaskoczył swoją reakcją :) No wiem, ożenił się, a świeży ożenek to stan umysłu :)
Doprawdy nie robisz z siebie ofiary? A to ja tworzę kolejny wpis to sugerujący? A to ja napisałem coś takiego "Tak się zapytałem, bo trafiłem na wyjątkowego tłuka na pewnym forum dyskusyjnym, który właśnie aż kipi agresją, zawracając przy okazji tyłek innym."???
wilk 20:58 niedziela, 1 września 2013
Niestety jak tłuk to się zachowałeś tylko Ty, jednym słowem, daj już sobie spokój z tekstami w tym guście, bo nikt w te kity nie uwierzy; niczym nie sprowokowany zachowałeś się po buracku - i to cała prawda o tym zajściu, obrażając innych nie zmienisz tego faktu. I nie ma co tego dalej ciągnąć, lepiej spuśćmy zasłonę miłosierdzia na to całe zajście.
EOT
Nie robię z siebie ofiary, wchodząc teraz na forum i trollując przetestowałem, co administracja jest w stanie wychwycić, a co można obejść. Kiedyś tę wiedzę wykorzystam. Powtarzam, w chwili obecnej nie potrzebuję już poparcia.
lukasz78 20:27 niedziela, 1 września 2013
To nie chodzi o przekonywanie kogokolwiek, tylko o to jak się zachowałeś. Wparowujesz po roku na forum pod innym nickiem, piszesz na poziomie 10-latka; odpowiedz sobie sam czy tak zachowuje się dorosły facet? Tak jak napisałem - wtedy odchodząc zachowałeś się z klasą; obecnie niestety mocno po buracku. Tak więc nie ma co tu robić z siebie ofiary, czy wygadywać na Księgowego, bo w tym wypadku, jak to stało w pierwszej staropolskiej encyklopedii - "Jaki jest koń każdy widzi"
wilk 20:08 niedziela, 1 września 2013
A "kryzysu rowerowego" mimo wszystko nie ma, np. w ten weekend nowe 22 gminy ciachnąłem. Jasne, że na szczytach mnie nie ma, ale to nie ja jeżdżę mało, po prostu inni jeżdżą jeszcze więcej :)
lukasz78 19:51 niedziela, 1 września 2013
Nie mam już zamiaru nikogo przekonywać do jakichkolwiek racji. Bycie tzw. moralnym zwycięzcą zupełnie mnie nie interesuje. Niech ludzie uznają, co chcą, to już w tej chwili leży poza sferą mojego zainteresowania, ja myślę teraz zupełnie o czym innym.
lukasz78 19:47 niedziela, 1 września 2013
Przeginasz Łukasz, usiłujesz z siebie zrobić męczennika, a zachowujesz się zwyczajnie po szczeniacku. To nie Księgowy zapisał się pod nowym nickiem na forum (czego wyraźnie zabrania regulamin) z którego został wywalony, to nie Księgowy popisywał się tam dziecinnymi tekstami. O ile w przypadku Twojego wyrzucenia były poważne wątpliwości, sam byłem tego najgłośniejszym przeciwnikiem, ale administracji nie zdołałem przekonać - to teraz takimi zagrywkami zwyczajnie się kompromitujesz. Wtedy odszedłeś jak facet - podziękowałeś za udział i tyle Cię widzieli, teraz zachowujesz się jak mały, obrażony dzieciak w komiczny sposób usiłujący innym zrobić na złość; w obronie takiego zachowania już nikt nie stanie. Gdy czytałem te posty "Hejtera" to myślałem, że to właśnie jakiś przygłupi dzieciak nie ma co robić z czasem, gdy dowiedziałem się, że to Ty - byłem mocno zniesmaczony; naprawdę chce Ci się takimi metodami odgrzewać spór sprzed roku? W ten sposób do swoich racji na pewno nikogo nie przekonasz, uzyskasz tylko tyle, że ludzie uznają, że jednak wywalono Cię całkiem słusznie.
wilk 19:33 niedziela, 1 września 2013
Naprawdę - są nieco lepsze metody na przełamywanie kryzysu rowerowego...
Łukasz my w Ebowie jesteśmy potulni jak baranki Wielkanocne, czasem tam się lekko odgryziemy prowincjonalnie i już :-)
Darecki 20:45 sobota, 31 sierpnia 2013
Przy okazji - znasz może jakichś hejterów lub trolli? Takich do rzucania granatami wirtualnymi. Chętnie przygarnę paru gimbusów z dużą dozą złośliwości i wolnego czasu, bo jest temat do zrobienia :)
lukasz78 20:07 piątek, 30 sierpnia 2013
U was w Ebowie mieliście swego czasu jakiegoś trolla, jak znasz, to daj namiary do niego :)
Ciebie Darecki to wolałbym nie spotkać w sytuacji skonfliktowania, odkąd przeczytałem, że swojego czasu rzucałeś w Rembertowie granatami :))
lukasz78 19:38 piątek, 30 sierpnia 2013
Nie wyrobię się jutro na 7 do Legionowa bo będę w Sztumie :-)
Darecki 18:40 piątek, 30 sierpnia 2013
kdk, rozwaliłeś mnie :))
lukasz78 11:51 piątek, 30 sierpnia 2013
Księgowy, świeżo po studiach, znalazł pracę w urzędzie skarbowym i na pierwszy ogień miał sprawdzić księgi podatkowe starego Rabbina. Z nad sterty ksiąg oszczędnego rabina sprawdzając należności podatkowe wpadł mu do głowy pewien pomysł. Zażartuje sobie z wielebnego.
kdk 10:26 piątek, 30 sierpnia 2013
- Rabbi, - powiedział - widzę, że kupujesz dużo świec...
- Tak - odparł Rabbin
- A co robisz ze skapującym woskiem i niedopalonymi świecami?
- Dobre pytanie - powiedział Rabbin - zbieramy to i kiedy uzbiera się całe pudełko wysyłamy do producenta, a on, tak dawniej jak i teraz, przysyła nam nowe pudełko za darmo.
- Aha - powiedział księgowy niezadowolony z tego, że jego niecodzienne pytanie miało najzwyklejszą w świecie odpowiedź. Myślał więc dalej...
- Rabbinie, a co z zakupem macy. Co robisz z okruszkami, które ci zostaną?
- A tak - powiedział Rabbin - zbieramy je, a kiedy jest ich całe pudełko wysyłamy do producenta, a ten, tak dawniej jak i teraz, przysyła nam nowe opakowanie za darmo.
- Aha - powiedział księgowy i jeszcze intensywniej zastanawiał się jak podejść Rabbina.
- Dobrze Rabbinie - kontynuował - a co robicie z napletkami, które zostaną po obrzezaniu?
- Tak, tu też nie ma marnotrawstwa. Wszystkie dokładnie zbieramy i kiedy uzbiera się pudełko wysyłamy do urzędu skarbowego.
- Do Urzędu skarbowego - spytał zmieszany księgowy
- A tak, do Urzędu, a oni mniej więcej raz w roku przysyłają nam takiego małego ch*ja, jak ty...
Tak się zapytałem, bo trafiłem na wyjątkowego tłuka na pewnym forum dyskusyjnym, który właśnie aż kipi agresją, zawracając przy okazji tyłek innym. Dzięki za Wasze odpowiedzi.
lukasz78 09:19 piątek, 30 sierpnia 2013
Przy okazji - drogi tłuku, jeśli to czytasz, to przypominam - jutro będę o 7 na dworcu w Legionowie, gdybyś chciał mnie znaleźć, tak jak się odgrażałeś. Przyjdź z żoną, obejrzę sobie :)
Jak Amiga pisze. Różnie bywa. Trochę zależy od tego, w jaki sposób ktoś to "wypominanie" wykona. Jedni zrobią to na tyle taktownie, że faktycznie skłonią do zastanowienia. Innym zależy po prostu na awanturze. Zwykle i jedni i drudzy dostają co chcą.
limit 07:40 piątek, 30 sierpnia 2013
A ja prawie zawsze się zastanawiam gdzie i co zrobiłem nie tak.., próbuje się postawić z tej drugiej strony, chociaż są sytuacje gdzie reaguję podobnie jak ty... a czasami jest tak że wpierw opieprze, później się zastanowię i przeproszę... :)
amiga 07:36 piątek, 30 sierpnia 2013