Tytułem uzupełnienia - cz. 3

Czwartek, 13 czerwca 2013 · Komentarze(9)
37 km, bez błysku, przejechane i tyle.

Fotki z Grochowa:

1. Plac Szembeka



2. Grochowska tuż przy Rondzie Wiatraczna



Jeśli ktoś chce dobrze poznać Warszawę, powinien koniecznie pojechać na Grochów. Nie będę teraz pisał, dlaczego. Po prostu trzeba pojechać i już. Zapewniam, że nikt nie będzie żałował.

Bo klimat jest nie do podrobienia. Z tych naprędce cykniętych fotek wynika niewiele, trzeba zwiedzić samemu. Polecam. Jak ktoś przyjedzie do Warszawy rowerem, to mogę pooprowadzać.

Komentarze (9)

Widzę, widzę :) A ja to w ogóle jestem dziwoląg, bo z jednej strony w kościele nie byłem od lat, ale z drugiej strony poglądy mam prawicowe i nie jestem wrogiem kościoła, bo to, że samemu jakoś tam odszedłem od korzeni (trochę z lenistwa niestety), to nie znaczy, że ich nie ma - bo wiem, że te korzenie są :)

Ale tak czy owak wolę Palikota od Tuska. Bo poglądy Palikota można popierać lub można się z nimi nie zgadzać, ale gość jakieś tam poglądy głosi. A taki Tusk nie ma żadnych poglądów, byleby trwać przy władzy.

Pamiętam, jak się kłóciłem z ojcem o rządy Kaczora, ja popierałem, ojciec był strasznie przeciw jako były członek partii i obecnie inteligent zafascynowany PO (cóż, rodzinę mam lewicową, sam ze swoją prawicowością jestem jako ten biały żagiel na czerwonym morzu, sam do niej doszedłem, nikt mi jej nie zaszczepił), natomiast o rządy Tuska zupełnie się nie kłócimy, bo... nie ma o co. Bo ten człowiek nie ma żadnej wizji i idei, o których można byłoby dyskutować. Jedynie czysta obsesja władzy.

lukasz78 19:25 wtorek, 18 czerwca 2013

W nosie mam czy on prowokator, czy inszy uciekinier z zakładu zamkniętego, nic mi z jego strony nie grozi, a na Palikota sama głosowałam. Zaraz zostanę osądzona od czci i wiary przez sympatyków prawicy, też mam to w nosie. Ale nie mam w nosie tego co oszołomy wygadywały na tym faszystowskim kongresie, tak, oglądałam te nagrane wystąpienia i wiem, co tam się działo. Naprawdę chcę być wolnym człowiekiem, w swobodzie niewyznawania żadnej wiary również, i nie mam ochoty, aby ktoś mnie zmuszał do niedzielnych rytualnych obrządków uznając katolicyzm za religię państwową i obowiązującą. I żeby mi żadne klechy ani insza policja obyczajowa (jeszcze takowej nie ma? a jaką macie pewność, że nie będzie, kiedy skrajna prawica dorwałaby się do władzy?) nie mówiła że w moim wieku mam obciąć włosy, założyć wór pokutny, a jak mam zgrabne nogi, chodzę w mini i na obcasach tom z pewnością pani lekkich obyczajów. Przypominam, że hitleryzm też się tak niewinnie zaczynał...

Widzisz Łukaszu, nie tylko Ty jesteś niepoprawny politycznie i lubisz kontrowersyjne dyskusje ;-)

DarkQueen 09:26 wtorek, 18 czerwca 2013

Yurek: Niezłe info! Ręce opadają. Czy to Solidarni czy Kluby GP, nieważne, jedne i drugie są słabe, dające się wodzić za nos. Niekiedy zwykłym fantastom i demagogom, a niekiedy przeciwnikom - tak jak tutaj z tym gagatkiem. Parę razy płynące stamtąd teksty zajeżdżały prowokacją. Weźmy jednego profesora PAN, który opowiada straszne rzeczy i jescze puszcza to do gazety Focus (wiadomo czyjej). Oczywiście ma prawo do swoich poglądów, ale tak się nie robi polityki, zwłaszcza polityki historycznej. Więc to albo prowokacja albo bezgraniczna głupota. A żeby było śmieszniej, cała masa na prawicy go broni.

wzap 08:17 poniedziałek, 17 czerwca 2013

W sobotę to ja pod Zwoleniem kilometry kręciłem :) Opis dziś wieczór. To znaczy żadna tam wielka rewelacja, bo 121 km a nie żadne 200, ale zawsze.

lukasz78 05:35 poniedziałek, 17 czerwca 2013

--> Twój "sympoatyczny" pan spod krzyża to zwyczajna menda i prowokator palikmiotowy Andrzejek Hadacz. A tezy o odradzającym się faszyzmie to już naprawdę można włożyć między bajki i myślę, że nie byłaś - w odróżnieniu od parady gejowskiej - na tym prawicowym zgromadzeniu, które jest mityczną wylęgarnią faszyzmu, prawda? :)

yurek55 21:54 niedziela, 16 czerwca 2013

Ale ten Plac Szembeka zrobili koszmarny...a ile lodów przy tym ukręcili...? Jak przeczytałam ile ten remont kosztował, to mi włosy dęba na głowie stanęły;-)

No, nadrobiłam nieobecność w Warszawie we wpisach, poczynając od dnia mistrzostwa (L)egii ;-) Ciekawa jestem, czy w opisie soboty będzie Parada Równości? Wybrałam się na nią z ciekawości, bo nigdy wcześniej jej nie widziałam, całkiem spokojnie było i sympatycznie (z wyjątkiem jednej starszej pani spod znaku mohera, która wyzywała uczestników od pedałów i bezbożników), nawet pan "spod krzyża" przemawiał (!) jadąc na platformie (nie żartuję!) że spróbuje przekonać prezesa, że to fajni i normalni ludzie są;-) Tez tak uważam, mam kilku znajomych o orientacji homo i zdecydowanie nie boję się z nimi przebywać w przeciwieństwie do uczestników prawicowego zgromadzenia, które niedawno miało miejsce...rety, faszyzm się odradza...:(

DarkQueen 21:07 niedziela, 16 czerwca 2013

Widoczna po lewej stronie drugiego zdjęcia piekarnia jest zagrożona wyburzeniem. A już na pewno zniknie Uniwersam. Jego dni już są policzone.

oelka 22:35 sobota, 15 czerwca 2013

Klimat warszawskich dzielnic jest niesamowity. Ja dziś zaliczyłem Żoliborz i przyznam się, że ciągnęło mnie tam od dłuższego czasu. O ile na Gocławiu bywam w interesach, tak na Żoliborz mam mocno nie po drodze, więc to jest święto jak tam jestem. Weź Grochów, weź Kamionek, albo i nawet taki zabytek jak uniwersam Grochów - w jednej dzielnicy tyle do zwiedzania. Teraz przyłóż Żoliborz i zupełnie co innego - miasto ogród, albo ta przedwojenna spółdzielnia mieszkaniowa przy Próchnika.

Co jest elementem wspólnym, to tak jak piszesz - te szerokie ulice po kilka pasów zaj*&^ne samochodami. I nie zawsze jest to komuna. Zauważ, że często takie ulica stawiała nasza światła II RP. Pozdr.

wzap 22:05 sobota, 15 czerwca 2013

Jako student na Olszynce grochowskiej bywałem...
Dorabiałem sobie przy budowie Mostu Gdańskiego i na Olszynce, za rozdzielną kolejową w hotelu robotniczym, tym za pętla autobusową mieszkałem...
Świetne lata 1998/99...klimat niepowtarzalny...

panther 21:57 sobota, 15 czerwca 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa musia

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]