Tuptusie na Broniewskiego
Środa, 9 listopada 2011
· Komentarze(0)
Wczorajszy dzień z różnych przyczyn nie obfitował w dużą liczbę kilometrów (bynajmniej nie z powodu pogody, choć ta pogorszyła się znacznie), za to obfitował w dużą liczbą pieszych tuptusiów na ścieżce rowerowej na Broniewskiego. Normalnie nie piszę o pieszych na ścieżkach, bo to zjawisko powszechne i pisać nie ma o czym, ale wczoraj tych tuptusiów było naprawdę mnóstwo i aż w głowę zachodzę, jaka jest przyczyna. Może uznali, że skoro jest zimno, lekko mży i jest ciemno po 16, to nikt już na rowerze nie jeździ? Oj jeździ jeździ, drogie tuptusie :)
Co ciekawe, tuptusie stanowili cały przekrój społeczeństwa. Młode dziewczyny, starsi panowie, faceci w średnim wieku, ludzie elegancko odziani i flejtuchy w brudnych łachach... No wszyscy :)
Ciekawe, co przyniosą kolejne dni.
PS. Żadnej ciekawej trasy nie zrobiłem. Wszystkie kilometry nabite w Warszawie.
Co ciekawe, tuptusie stanowili cały przekrój społeczeństwa. Młode dziewczyny, starsi panowie, faceci w średnim wieku, ludzie elegancko odziani i flejtuchy w brudnych łachach... No wszyscy :)
Ciekawe, co przyniosą kolejne dni.
PS. Żadnej ciekawej trasy nie zrobiłem. Wszystkie kilometry nabite w Warszawie.