Iii, ja tam sceptycznie podchodzę do takich nowinek, ja raczej nadaję się na tzw. rowerzystę wiejskiego, co to nie używa gaci z pieluchą, nie nosi kasku i smaruje łańcuch raz na pół roku :)) Ale postęp jest, bo w odróżnieniu od dawnych czasów mam oświetlenie w rowerze i nawet go używam :)
lukasz78 15:06 sobota, 27 sierpnia 2011
Może gacie z pieluchą pomogą? ;)
KOCURIADA 07:27 sobota, 27 sierpnia 2011
Już od jakiegoś czasu zasadzam się na 200, więc prędzej czy później ten moment nastąpi :) Siodełko aż takie tragiczne nie jest, ale zawsze mogłoby być lepiej, więc zanim zrobię 200 km w ciągu dnia, to musze palący dosłownie i w przenośni problem siodełka rozwiązać :)
lukasz78 12:10 czwartek, 25 sierpnia 2011
To teraz czas na 200 :))) A siodełko to zaiste podstawa wszelkich podstaw ;)
KOCURIADA 09:47 czwartek, 25 sierpnia 2011